Data dodania: 04/09/2013

Do końca września mają zostać sfinalizowane rozmowy zarządu spółki Polimex-Mostostal, która stanęła na krawędzi bankructwa, z wierzycielami. Tematem będzie nowa umowa restrukturyzacyjna. Wierzyciele rozważą pomysł zarządu na to, jak wyprowadzić grupę na prostą. Głównym założeniem, poza dalszą restrukturyzacją, jest skoncentrowanie się na perspektywicznych sektorach: energetyce, petrochemii, chemii, przemyśle, i uzyskanie pozycji lidera rynku inżynieryjno-technologicznego.

– Docelowo zamierzamy wyodrębnić Polimex od Mostostalu. Na razie rozpoczęliśmy restrukturyzację Mostostalu Siedlce, w dalszej perspektywie zakładamy sprzedaż tej firmy, ale na to musimy mieć zgodę wierzycieli. Chcemy, aby Torpol również działał jako niezależna firma. Jej sprzedaż zakładamy w ostateczności. Natomiast działalność Prinż-1 została na razie zamrożona, choć widzimy przyszłość dla tej firmy na rynku lokalnych inwestycji drogowych – informuje Gregor Sobisch, prezes zarządu Polimex-Mostostal.

"Kontrakty drogowe są realizowane na minimalnych marżach. Oferują jednostronne i niekorzystne warunki dla wykonawców. Mamy wybór pozwalający nam zapewnić pracę swoim pracownikom w innych, znacznie atrakcyjniejszych sektorach rynku."

Gregor Sobisch, prezes zarządu Polimex-Mostostal

Firma wycofuje się z działalności w budownictwie drogowym, wykonuje prace wchodzące w zakres bieżących kontraktów i rezygnuje z zabiegania o nowe zlecenia. – Kontrakty drogowe są realizowane na minimalnych marżach. Oferują jednostronne i niekorzystne warunki dla wykonawców. Mamy wybór pozwalający nam zapewnić pracę swoim pracownikom w innych, znacznie atrakcyjniejszych sektorach rynku. Dlatego nie musimy uczestniczyć w niezdrowej konkurencji o zlecenia drogowe. Kluczowy dla nas jest rynek kolejowy. W tym segmencie będzie aktywnie działać nasza spółka zależna Torpol – zapowiada Gregor Sobisch i dodaje, że spółka zamierza kontynuować działalność operacyjną na kluczowych kontraktach.

Aktualnie Polimex-Mostostal koncentruje się na realizacji dwóch projektów energetycznych. W pierwszym z nich, który dotyczy budowy bloku energetycznego w Elektrowni Kozienice, spółka bierze udział jako partner konsorcjum z Hitachi Power Europe. Polimex-Mostostal wykona prawie 43 proc. prac za 2,18 mld zł. – Projekt został zreorganizowany, wypracowaliśmy z Hitachi nowe procedury projektowe i udrożniliśmy kanał komunikacyjny. Na początku dochodziło do opóźnienia realizacji, teraz nadrabiamy zaległości na placu budowy i przyspieszamy prace. Przed okresem zimowym planujemy wyjście z ziemi i wylanie wszystkich betonów – zapowiada Arkadiusz Kropidłowski, wiceprezes Polimex-Mostostal.

Drugim strategicznym kontraktem jest budowa bloków nr 5 i 6 w PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Oddział Elektrownia Opole. Spółka bierze udział w projekcie w konsorcjum z Rafako i Mostostalem Warszawa. – Ten projekt odżył dzięki podpisaniu aneksu precyzującego warunki techniczne oraz finansowe rozpoczęcia prac. My odpowiadamy za realizację wyspy maszynowej. W tym zakresie podpisaliśmy umowę z podwykonawcą, firmą Alstom, która dostarczy nam odpowiednie komponenty. Fizyczne rozpoczęcie budowy nastąpi wczesną wiosną. Musimy lepiej przygotować dokumentację techniczną, do końca roku projekt powinien być domknięty – wyjaśnia Arkadiusz Kropidłowski. Aby kontrakt wszedł w fazę realizacji, spółka pracuje nad uzyskaniem gwarancji bankowej i należytego wykonania oraz gwarancji zaliczki.

Polimex-Mostostal ma w planach udział w kolejnym przetargu energetycznym - na budowę nowego bloku o mocy około 460 MW w Elektrowni Turów. – Uzyskaliśmy zgodę wierzycieli na złożenie oferty z partnerem technologicznym. Obecnie rozmawiamy z firmami na temat takiej współpracy, przygotowujemy dokumentację - informuje Kropidłowski.

Aktualna wartość portfela zamówień grupy Polimex-Mostostal wynosi 10,9 mln zł. Wartość portfela wraz z kontraktami w ostatniej fazie negocjacji opiewa na kwotę 11 mld zł. – W ciągu trzech lat chcemy wyjść na prostą i zacząć regularnie przynosić satysfakcjonujące zyski. Na koniec 2013 r. chcemy wypracować ok. 2 mld zł przychodów. Duża część tej kwoty jest zapewniona przez kontrakt w Kozienicach. W 2014 r. zamierzamy osiągnąć wynik ok. 3 mld przychodów, od 2015 r. chcielibyśmy utrzymać poziom 4 mld zł – mówi Gregor Sobisch. - W dalszej perspektywie naszym celem będą nowe kontrakty, zamierzamy walczyć o nowe projekty w energetyce. Nie tylko wielkie, rzędu kilkudziesięciu milionów zł, ale i mniejsze, kilku- czy kilkunastomilionowe – podkreśla Gregor Sobisch.

Aby ten plan się powiódł, konieczna będzie realizacja kolejnego punktu na liście strategicznych zadań, jakie wyznaczyła sobie spółka: zwiększenie sprzedaży usług na rynkach zagranicznych: skandynawskim (głównie w serwisowych, czy montażowych projektach), holenderskim, belgijskim, czy szwajcarskim. Za kilka lat Polimex-Mostostal chce być obecny na tych rynkach nie tylko jako podwykonawca, ale także jako generalny wykonawca kontraktów.

– Rynek zagraniczny jest dla nas bardzo ważny. Dostrzegamy duży potencjał w branży petrochemicznej. Chcemy wykorzystać fakt, że koszt pracy w Polsce jest niższy. Kolejny nasz atut to dobra kadra. Poza tym zagranicą mamy dużo lepszą reputację – zaznacza Gregor Sobisch.