
Puls Budownictwa
Aktualności z różnych sektorów branży budowlanej, plany rozwoju i działania kluczowych firm relacje z placu budowy oraz innowacyjne produkty i technologie dla budownictwa.

Na warszawskim Gocławiu wyrośnie Mocha Tower. 25 pięter i gniazdo sokoła
Jeszcze w tym roku warszawski deweloper Profbud rozpocznie realizację nowej inwestycji mieszkaniowej. Osiedle Mocha Tower zostanie zlokalizowane przy ulicy Ostrobramskiej na warszawskim Gocławiu, w najwyższym punkcie będzie liczyć 25 pięter. Mocha Tower to kolejna inwestycja realizowana w dzielnicy Praga Południe. Projekt nowego osiedla przy ulicy Ostrobramskiej powstał na deskach pracowni LWS Architekci. Inwestycja będzie etapowana – niższe budynki A i B stanowią pierwszy etap osiedla z zakończeniem budowy przewidzianym na III kwartał 2027 roku. Prace nad najwyższym budynkiem C, charakteryzującym się wysokością 85 metrów, mają zakończyć się w I kwartale 2028 roku. Inwestorem projektu jest Spółdzielnia Mieszkaniowa Ostrobramska w Warszawie. W inwestycji znajdzie się łącznie 376 mieszkań o zróżnicowanych metrażach od 26 do 102 mkw., obejmujących od 1 do 5 pokoi. Wybrane mieszkania posiadać będą indywidualne ogrody, loggie, balkony lub tarasy. Projekt przestrzeni wspólnej zakłada także plac zabaw dla dzieci oraz elementy małej architektury. Na parterze wyodrębnione zostaną lokale usługowe oraz miejsca do ładowania samochodów elektrycznych na parkingu zewnętrznym. W dwupoziomowej hali garażowej, oprócz 437 miejsc postojowych, znajdzie się pomieszczenie do mycia rowerów oraz miejsce do czyszczenia aut. Zastosowany na elewacji odcień Mocha Mousse został wybrany jako kolor roku 2025 według Instytutu Pantone. Z kolei na szczycie najwyższego budynku, sięgającego 85 m, zlokalizowane zostanie prawdziwe gniazdo sokoła. Na terenie inwestycji przewidziano również panele fotowoltaiczne oraz system retencji wody deszczowej. Do tej pory w dzielnicy Praga Południe firma Profbud zrealizowała dwa etapy Osiedla Praha, Osiedle Haven House, Osiedle Yugo, Osiedle Goslove oraz Osiedle Symbio City.

W przypadku pytań dotyczących działania aplikacji zapraszamy do kontaktu z konsultantem poprzez czat lub:
telefon: 623 43 43 44
e-mail:
zlecenia@kompasinwestycji.pl
Kolej wraca do Ciechocinka. 7 km trasy do remontu
Linia kolejowa z Aleksandrowa Kujawskiego do Ciechocinka zostanie wyremontowana, przebudowę przejdą też tory, perony i sieć trakcyjna. PKP Polskie Linie Kolejowe podpisały z wykonawcą prac umowę o wartości prawie 38 mln zł netto. Połączenia pasażerskie do popularnego uzdrowiska zostaną przywrócone w grudniu 2025 r. PKP Polskie Linie Kolejowe podpisały umowę z Pomorskim Przedsiębiorstwem Mechaniczno – Torowym, które za kwotę 37,8 mln zł netto (46,5 mln zł brutto), ze środków budżetowych PLK S.A., wykona dokumentację projektową i prace remontowe na prawie 7-kilometrowej linii nr 245. Od ostatnich regularnych połączeń kolejowych tą linią, na trasie Ciechocinek – Aleksandrów Kujawski, minęło już 14 lat. – Zadanie polegające na powrocie pociągów do Ciechocinka z fazy planów przechodzi do etapu realizacji. To przykład udanej współpracy zarządcy narodowej sieci linii kolejowych z samorządami na szczeblu wojewódzkim i gminnym, z której skorzystają mieszkańcy oraz goście uzdrowiska – skomentował Piotr Wyborski, prezes PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. Perony w Ciechocinku (peron nr 1), Odolionie i Aleksandrowie Kujawskim (peron nr 2) zyskają nową nawierzchnię oraz wiaty, gabloty informacyjne, ławki i energooszczędne oświetlenie. Zapewniony zostanie wygodny dostęp dla osób o ograniczonych możliwościach poruszania się. Wyremontowane zostaną tory, rozjazdy, przepusty i sieć trakcyjna. W Nowym Ciechocinku, na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 91 ze zjazdem z autostrady A1, pojawią się na przejeździe nowe sygnalizatory i rogatki. Zakończenie prac zaplanowano na listopad 2025 r., aby kolejowa trasa do Ciechocinka wznowiła działanie od 14 grudnia br., wraz z wejściem w życie nowego rozkładu na kolei. Remont umożliwi pociągom poruszanie się z prędkością do 120 km/h.

Nowa fabryka za 40 mln euro
W województwie opolskim powstanie fabryka płyt izolacyjnych. W budowę zakładu firma Unilin zainwestuje 40 mln euro. Inwestycja rozpocznie się jeszcze w 2025 roku i ma być gotowa w ostatnim kwartale 2026 roku. Nowa fabryka będzie dziewiątym zakładem produkcyjnym Unilin Insulation w Europie, producenta izolacji poliuretanowych, samonośnych elementów dachowych czy paneli izolacyjnych PIR. Zakład powstanie w Leśnicy, położonej w powiecie strzeleckim, w województwie opolskim, na terenie o powierzchni 12,3 hektara. Prace przygotowawcze pod budowę nowego, w pełni zautomatyzowanego zakładu produkcyjnego, rozpoczną się w najbliższych miesiącach. Unilin planuje uruchomienie fabryki pod koniec 2026 r. Nowy zakład będzie produkował m.in. panele izolacyjne PIR do dachów skośnych i płaskich, podłóg i ścian pod marką Utherm. Te produkty izolacyjne, poprawiając wydajność energetyczną budynku, pomagają obniżyć koszty energii i zminimalizować ślad węglowy. W pierwszej fazie działalności do pracy w zakładzie zostanie zatrudnionych 20 osób, a w kolejnych miesiącach firma ma w planach rekrutację kolejnych pracowników do działu sprzedaży, logistyki i innych komórek wspierających. – Nasza działalność w zakresie produkcji izolacji nie obejmowała jak dotąd tej części Europy. Nowy zakład w dużym stopniu rozwinie nasz dotychczasowy zasięg geograficzny. Każdy zakład produkcyjny obsługuje klientów w promieniu 500 km, co jest najbardziej opłacalnym ekonomicznie i ekologicznie podejściem biznesowym. Dzięki tej inwestycji możemy teraz obsługiwać rozwijający się rynek w Europie Środkowej i Wschodniej. Skupimy się na Polsce, wschodnich Niemczech, Czechach, Słowacji i na Węgrzech. Biorąc pod uwagę wyzwania stawiane rynkowi budowlanemu w kontekście Zielonego Ładu i wzrost gospodarczy w regionie, spodziewamy się znacznego wzrostu popytu na nasze produkty. W nadchodzących miesiącach będziemy pracować nad budową najnowocześniejszego zakładu z zaawansowaną automatyzacją i zdolnością produkcyjną na poziomie ok. 8 mln m2 płyt izolacyjnych rocznie – mówi Wim Messiaen, dyrektor generalny Unilin.

Kraków: Startuje renowacja przy ulicy Skałecznej
W centrum krakowskiego Kazimierza, przy ulicy Skałecznej 1-3-5-7 rozpoczyna się renowacja kompleksu czterech kamienic. W nowym układzie zaplanowano 124 lokale mieszkalne i 10 usługowych o łącznej powierzchni ponad 5 tys. mkw. Odrestauryzowane zostaną wnętrza obiektu, w tym posadzki i klatki schodowe, a także fasada. Budynek przy ulicy Skałecznej 1-3-5-7 powstał w latach 1912-1918. Zaprojektował go krakowski architekt Jan Zawiejski, pełniący również rolę architekta miejskiego, autor również Teatru im. Słowackiego, Kamienicy Turnauów czy dawnej Akademii Handlowej przy ul. Kapucyńskiej. Kamienica przy Skałecznej 1-3-5-7 posiada 6 kondygnacji (5 pięter) – po przebudowie zaplanowano w nowym układzie 124 apartamenty o metrażach od 20 do ponad 60 mkw. W ofercie znalazło się też 10 lokali usługowych, z możliwością łączenia ich w większe przestrzenie. Całkowita powierzchnia wszystkich lokali w kamienicy wynosi ok. 5200 mkw. Inwestorem i nadzorcą prac budowlanych jest Koneser Group, firma zajmująca się profesjonalną rewitalizacją zabytkowych nieruchomości w Krakowie, założona przez zespół lokalnych architektów. Spółka ma na swoim koncie kilkadziesiąt realizacji w najlepszych krakowskich lokalizacjach Starego Miasta i Kazimierza. – Jesteśmy właścicielem kamienic od ok. pół roku – tłumaczy Filip Wojdak, prezes zarządu Koneser Group. – Od razu po zakupie przystąpiliśmy do opracowania planu modernizacji tych ważnych kazimierzowskich budynków. Do tej pory ulica Skałeczna była w tym miejscu na mapie jedynie punktem tranzytowym. Jesteśmy przekonani, że dzięki rewitalizacji i pojawieniu się nowych lokali usługowych i gastronomicznych w parterze, ten fragment miasta ożyje – dodaje Filip Wojdak. Ważnym elementem prac remontowych będzie odbudowanie oryginalnych, możliwych do rewitalizacji elementów m.in. zabytkowych zdobień i płaskorzeźb na fasadzie budynku. Wewnątrz odrestaurowane zostaną posadzki, tynki czy klatki schodowe, wyremontowane i wzmocnione będą także balkony. Dzięki pracom rewitalizacyjnym kamienice zyskają windy oraz przyłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej. Renowacja prowadzona jest w oparciu o archiwalne materiały źródłowe i w konsultacji z ekspertami w dziedzinie architektury, historii sztuki i budownictwa.

Erbud liczy na OZE. Chce osiągnąć 25 proc. udział w rynku wykonawczym
Zarząd Grupy Erbud podsumował 2024 rok i zaktualizował plany związane ze strategią. Na przestrzeni najbliższych pięciu lat Erbud zapowiada dynamiczny wzrost w kluczowych segmentach – usługach dla przemysłu i odnawialnych źródłach energii. Spółka planuje umocnienie swojej pozycji na rynku OZE i zwiększenie udziału w inwestycjach infrastrukturalnych. Chce też w pełni wykorzystać potencjał nowoczesnych technologii, w tym cyfryzacji procesów. Na koniec 2024 roku Grupa Erbud zgromadziła portfel zamówień o wartość 3,36 mld zł (wobec 3,1 mld w 2023 r.) – w tym kontrakty zewnętrzne wyniosły łącznie ok. 2,8 mld zł (o 22 proc. więcej niż przed rokiem), zaś projekty własne w segmencie OZE przekroczyły 960 mln zł. – Cieszy nas wzrost wartości podpisanych umów, zwłaszcza, że jeśli chodzi o pozyskanie nowych kontraktów, nie jest łatwo. Wielu inwestorów wstrzymało swoje inwestycje, widzimy stagnację na rynku hotelowym i centrów handlowych, przyhamowała również mieszkaniówka. W efekcie budujemy mniej mieszkań, ale więcej obiektów przemysłowych. Pozyskaliśmy flagowy kontrakt w branży offshore na realizację hali produkcyjnej Baltic Towers i mamy kilka podobnych projektów – mówi Dariusz Grzeszczak, prezes Erbudu. W 2024 roku Erbud wypracował 2 979 mln zł przychodów, wobec 3 234 mln zł rok wcześniej (-7,9 proc. r/r), poprawiając marżowość sprzedaży do poziomu 219,8 mln zł (prawie 11 mln więcej niż w 2023 r.). Wynik operacyjny wyniósł 20,7 mln zł, zaś w wyniku netto Erbud odnotował stratę -17,2 mln zł, wobec 23,3 mln zł rok wcześniej. Najbardziej zyskowną była działalność w segmencie OZE a także w segmencie usług dla przemysłu. Grupa odnotowała też wyraźną poprawę w segmencie budownictwa kubaturowego w kraju – 15 mln zł EBIT wobec 25 mln zł straty w 2023 r. – Rynek oczekuje, że stopy procentowe będą spadały, co może przełożyć się na wzrost inwestycji. Realne jest przesunięcie 30 mld zł z KPO na obronność, podobnie – nowe inwestycje PKP i GDDKiA. Pieniądze na inwestycje będą płynęły, więc wzrasta optymizm. Przewidywany wzrost inwestycyjny może jednak spowodować niestabilność cen materiałów i ograniczony dostęp do sił wykonawczych – komentuje Agnieszka Głowacka, wiceprezeska Erbudu. Zarząd budowlanej grupy jako bezpieczne i rentowne ocenia kontrakty w segmencie usług dla przemysłu. Obecnie zajmują 20 proc. w portfelu zamówień Erbudu. Łączna wartość takich pozyskanych kontraktów wynosi ok. 750 mln zł. W tej grupie są m.in. zlecenia na montaż kolektorów parowych na terenie elektrociepłowni Orlen w Płocku, remont kotła w EC Gdańsk, remont instalacji w Koninie, montaż rurociągów parowych w Warszawie, czy przebudowa sieci ciepłowniczej w Sierpcu. – Walka o kontrakty jest bardzo ciężka, ale jesteśmy aktywni. Mamy trzy bardzo dobrze pracujące segmenty. W kubaturówce pozyskaliśmy 34 zlecenia o wartości 1,9 mld zł, do tego 5 znaczących kontraktów w segmencie offshore wycenianych łącznie na 700 mln zł. W przypadku inwestycji dla wojska liczyliśmy na więcej, ale negocjujemy kilka nowych umów. Mieszkaniówka to szansa na przyszły rok – wylicza Jacek Leczkowski, wiceprezes Erbudu. W segmencie OZE przyspiesza spółka Onde, która zapowiada zwiększenie liczby własnych inwestycji, ale ma w planach również dywersyfikację geograficzną na rynkach w Litwie, Łotwie i Estonii. Obecnie zlecenia zewnętrzne są wyceniane na 508 mln zł. Portfel projektów spółki ma do końca roku wzrosnąć z obecnych 1,3 GW do co najmniej 2 GW. Onde zamierza też pozyskać nowe zlecenia dotyczące modernizacji sieci przesyłowych i dystrybucyjnych. Plany całej Grupy w perspektywie do 2030 roku to dalsze działanie w czterech segmentach, mocniejszy kontroling i zmiany po stronie realizacyjnej w spółce Mod21. – W ciągu 5 lat naszą ambicją jest 25 proc. udział w rynku wykonawczym planowanych inwestycji OZE w Polsce. Ten rynek będzie się rozwijał i mocno w to wierzymy. Chcemy też urosnąć w segmencie serwisu dla przemysłu. W aspekcie budownictwa modułowego z drewna do 2030 r. zamierzamy wykorzystać pełną moc naszej fabryki i osiągnąć co najmniej 10 proc. rentowność. Możemy budować dla oświaty, służby zdrowia i wojska. Jako Grupa stawiamy na nowoczesność – chcemy być w pełni zdigitalizowani. Od tego roku każda nasza nowa budowa jest realizowana w BIM. Chcielibyśmy być firmą technologiczną, a nie budowlaną - podkreślił Dariusz Grzeszak.

Jak skutecznie wykrywać pożary na parkingach? Testy czujki zasysającej
Zimą 2024 roku na parkingu wielopoziomowym przy lotnisku w Manchesterze przeprowadzano bardzo ciekawe testy systemu zasysającego, którego sercem są czujki zasysające Protec ProPoint Plus. Na uwagę zasługują trudne warunki środowiskowe panujące w obiekcie: bardzo duża wilgotność, duże wahania temperatur oraz silne podmuchy wiatru. Ponadto detekcję utrudniały niskie stropy parkingu oraz bardzo duże obłożenie miejsc postojowych z częstą rotacją pojazdów. W ostatnich latach na całym świecie doszło do wielu pożarów na parkingach wielopoziomowych. Na przykład w Polsce w lipcu 2023 roku na parkingu podziemnym Lotniska Chopina w Warszawie spaliło się kilka samochodów, a podobny incydent, w wyniku złego podpięcia akumulatora, miał miejsce miesiąc później w centrum handlowym w Gdańsku. Ryzyko pożarów wzrasta ze względu na rosnącą liczbę pojazdów elektrycznych. Niedawno w pobliżu lotniska w Lizbonie zapalił się samochód elektryczny i w efekcie na parkingu firmy wynajmującej auta spłonęło około 200 pojazdów. Takie zdarzenia na otwartych parkingach wielopoziomowych podkreślają znaczenie niezawodnych systemów wykrywania pożaru. Kluczowe dla zminimalizowania strat jest wczesne wykrycie zagrożenia, szczególnie w trudnych warunkach atmosferycznych, jakie występują na tego typu obiektach. Po pożarze na parking przy lotnisku w Luton w Wielkiej Brytanii firma Protec Fire Detection, producent systemów sygnalizacji pożarowej, postanowiła przeprowadzić testy sprawności i niezawodności czujki zasysającej ProPoint Plus na jednym z obiektów referencyjnych - parkingu wielopoziomowym w Manchesterze. W poniższym materiale omówimy raport z badań oraz wytłumaczymy, dlaczego system detekcji zasysającej tak dobrze sprawdza się w tego typu obiektach. Na początek przeanalizujemy dostępne sposoby detekcji. Czujki punktowe optyczne Zalety: Skutecznie wykrywają dym z palących się materiałów. Wady: Mogą być podatne na fałszywe alarmy spowodowane pyłem czy dymem z silników pojazdów. W otwartych przestrzeniach, takich jak parkingi, ruch powietrza może rozprzestrzenić dym, co utrudnia działanie czujek. Warunki atmosferyczne (temperatura, wilgotność) mogą często uszkadzać te urządzenia, a wówczas konieczne są wymiany. Czujki punktowe ciepła Zalety: Reagują na zmianę temperatury, co sprawia, że są mniej wrażliwe na fałszywe alarmy wywołane przez kurz czy spaliny. Wady: Mogą zadziałać z dużym opóźnieniem, co na parkingu jest niebezpieczne, bo pożar może się szybko rozwinąć przed wykryciem. Tak samo jak w przypadku czujek optycznych, warunki atmosferyczne (temperatura, wilgotność) mogą często uszkadzać te urządzenia, a wówczas konieczne są wymiany. Czujki punktowe multisensorowe (optyczno-termiczne) Zalety: Łączą detekcję dymu i temperatury, co zwiększa ich skuteczność w przypadku pożarów, które generują oba te zagrożenia. Sprawdzają się tam, gdzie mogą wystąpić różne źródła dymu. Są mniej wrażliwe na fałszywe alarmy wywołane przez kurz czy spaliny niż czujki optyczne. Wady: Warunki atmosferyczne (temperatura, wilgotność) mogą często uszkadzać te urządzenia, a wówczas konieczne są wymiany. Małe zasięgi detekcji ze względu na sensor termiczny. Czujki zasysające dymu (np. ProPoint Plus) Zalety: Konstrukcja komory detekcyjnej umożliwia bardzo wczesne wykrywanie dymu poprzez aktywne zasysanie powietrza z otoczenia za pomocą ABS-owych rurek próbkujących, niewrażliwych na warunki atmosferyczne (temperatura, wilgotność). Posiadają wbudowane w układ detekcyjny filtry oraz pułapki wodne, które zapobiegają fałszywym alarmom wywołanym przez pył i skraplającą się wilgoć. Detektor można zainstalować w pomieszczeniu, w którym nie jest narażony na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych. Wady: Wymagają regularnej konserwacji i kalibracji, aby zapewnić optymalne działanie. Ruchy powietrza (wiatr) mogą powodować problemy w przepływie powietrza w rurkach. Patrząc na cechy poszczególnych rodzajów detekcji, widzimy, dlaczego firma Protec postanowiła wykorzystać do testów na otwartym parkingu wielopoziomowym właśnie system zasysający. Jak to wyglądało w praktyce? Do testów wytypowano parking wielopoziomowy przy lotnisku w Manchesterze w Wielkiej Brytanii. Obiekt ten stawia przed systemem detekcji szereg wyzwań: duży ruch, niski sufit, zmienne temperatury (od −5°C do 20°C), długotrwałe okresy deszczowe, powodujące dużą wilgotność, oraz duże i zmienne przepływy powietrza. W takich warunkach czujki muszą zapewnić nieprzerwaną detekcję. Testowy system detekcji zbudowano z dwóch czterorurkowych czujek ProPoint Plus, umieszczonych na dwóch poziomach parkingu – 3 i 9. W każdej z czujek została zainstalowana zarówno komora detekcyjna optyczna, jak i optyczno-tlenkowęglowa, co zapewnia wszechstronność w detekcji zagrożeń. Użyto rurek próbkujących o długościach od 35 m do 62 m, z różną liczbą otworów próbujących (4–5), dzięki czemu instalacja była elastyczna. Czułość detektorów skonfigurowano do klasy C, a poziom alarmu wstępnego – na 50% punktu wyzwolenia alarmu pożarowego, co pozwala na wczesne wykrycie zagrożeń. Monitoring przepływu powietrza ustawiono zgodnie z normą, na podstawie której czujka została zbudowana i certyfikowana, czyli EN54-20. Testy przeprowadzono w 2024 roku w najgorszym pogodowo okresie dla tego regionu, czyli między styczniem a marcem. Raport wykazał, że urządzenia skutecznie reagowały na dym i tlenek węgla, nie wywołując fałszywych alarmów. Nie odnotowano żadnych problemów z przepływami powietrza, co potwierdza przydatność czujek zasysających dymu w warunkach otwartego parkingu. W porównaniu z innymi rodzajami detekcji elastyczność i precyzyjność tego systemu sprawiają, że jest on idealnym rozwiązaniem dla otwartych parkingów wielopoziomowych. Jego zastosowanie zapewnia użytkownikom bezpieczeństwo i spokój, zwłaszcza w obliczu rosnącego ryzyka pożarów związanych z nowoczesnymi pojazdami. Czujki ProPoint Plus zostały zaprojektowane do pracy w trudnych warunkach i świetnie się w nich sprawdzają. Aby w pełni korzystać z ich możliwości i niezawodności, należy je regularnie konserwować i kalibrować – zapewni to ich optymalne działanie. Ważne, aby personel zarządzający parkingami był dobrze przeszkolony w zakresie obsługi systemów detekcji, co zwiększy efektywność reagowania w sytuacjach kryzysowych. Raport z badań

Startuje nowa inwestycja Kompanii Domowej
W najbliższych tygodniach Kompania Domowa rozpocznie realizację swojej najnowszej inwestycji segmentu premium. Plastyczna Kamienica przy Sympatycznej zlokalizowana jest w warszawskich Włochach na rogu ulic Plastycznej i Sympatycznej. Obiekt zaprojektowała pracownia A7AG Architekci. Budynek stanie w historycznej części Włoch na działce o powierzchni 2226 mkw. Kamieniczny wygląd elewacji budynku wpisuje się w otoczenie z międzywojnia. Po sąsiedzku, vis-à-vis znajduje się budynek z czerwonej cegły licówki przy ulicy Plastycznej 25, a od strony północno-zachodniej również budynek z czerwonej cegły przy ulicy Potrzebnej 24, gdzie przed wojną mieściła się Szkoła Powszechna. – Władze samorządowe Włoch są przywiązane do brytyjskiej koncepcji urbanistycznej Ebenezera Howarda opublikowanej przez niego w roku 1902. Szanujemy ten pogląd samorządowców i wpisujemy się w niego – mówi Bogdan Żołnierzak, prezes Kompanii Domowej – W koncepcji tej brytyjski planista i urbanista apelował o »miasta-ogrody«, jak je ówcześnie nazywał. Miały one być systemem kameralnych obiektów mieszkalnych harmonijnie połączonych z walorami terenów zielonych, czy wręcz wsi. Nasz najnowszy projekt łączy wiele różnych idei zarówno wspomnianego Brytyjczyka, jak i przedwojennych architektów oraz urbanistów wytyczających plan Włoch w latach 1926-1928, a mających w pamięci założenia urbanistyczne Howarda – dodaje Bogdan Żołnierzak. Pięciokondygnacyjna Plastyczna Kamienica przy Sympatycznej zaoferuje 35 mieszkań 1-, 2-, 3- i 4-pokojowych o powierzchniach od 31,5 do 96,4 mkw. Powierzchnia użytkowa lokali mieszkalnych wyniesie ok. 1892 mkw. Wśród nich będą dwa, które będą miały tarasy na dachu. Parter zajmie pięć lokali handlowo-usługowych o łącznej powierzchni 538,6 mkw. Właściciele samochodów znajdą dla siebie 43 miejsca postojowe w hali podziemnej i dziewięć miejsc na terenie własnym. - Zacznijmy od niesamowitej lokalizacji – od zbiegu ulic Plastycznej z Sympatyczną. Takie rzeczy się nie zdarzają. Nazwy tych ulic stały się pomysłem na ten budynek, a jest nim plastyczność. Włochy okresu międzywojennego słyną z zabudowy ceglanej, dlatego cegła jest myślą przewodnią całego budynku, a jest ona najbardziej wdzięcznym materiałem, który oddaje swoją plastykę w naturze samego materiału. Wybór cegły do omawianej kamienicy był bardzo długi. Wykona ją dla nas polska manufaktura, którą tworzą pasjonaci zawodu. Każda cegła będzie robiona ręcznie i tak też barwiona. Wnętrza części wspólnych określiłbym jako lekkie, powściągliwe nawiązanie do epoki Art Déco. Każdy korytarz części wspólnych będzie miał indywidualny obraz zrobiony z różnokolorowej szkliwionej cegły 3D. Będą temu towarzyszyły posadzki z terazzo, które jest trwałym i sprawdzonym materiałem. Spośród stylu kamienicznego mamy tutaj wertykalny układ okien, z których większość to portfenetry. Celem projektu były tak funkcjonalne układy pokoi, aby jak najwięcej przestrzeni było do wykorzystania w codziennym życiu ich mieszkańców. Stąd właśnie pionowy układ okien, ponieważ jest on lepszy funkcjonalnie przy jednoczesnym spełnieniu koniecznych parametrów doświetlenia pomieszczeń – tak prace nad projektem relacjonuje główny architekt Marcin Gnich. Budowa Plastycznej Kamienicy przy Sympatycznej ruszy w kwietniu br. Zakończenie prac budowlanych planowane jest na IV kwartał 2026 roku.