
Puls Budownictwa
Aktualności z różnych sektorów branży budowlanej, plany rozwoju i działania kluczowych firm relacje z placu budowy oraz innowacyjne produkty i technologie dla budownictwa.

Pierwszy zakład Shanghai Pret Composites w Polsce
Chiński producent kompozytów polimerowych dla branży motoryzacyjnej i przemysłowej otwiera swój pierwszy zakład w Polsce. Firma Shanghai Pret Composites wynajęła 7 071 mkw. w CTPark Opole. Firma Shanghai Pret Composites otworzy w Opolu zakład przetwórstwa polimerów, zajmując przestrzeń magazynową o powierzchni 6 602 mkw. oraz moduł biurowy o metrażu 469 mkw. Nowy najemca wprowadzi się do CTPark Opole – pierwszej inwestycji w polskim portfolio CTP – jeszcze w tym roku. Swój zakład uruchomi w budynku OPOL 04, w którym działalność prowadzą już marki PUKY, Opolgraf czy Elsteel. W procesie zawarcia umowy pośredniczył Savills Polska. – Firmy z Azji coraz częściej wybierają CEE jako bazę operacyjną – obecnie stanowią już 10% najemców w portfelu Grupy CTP. Inwestycja Shanghai Pret Composites w Opolu doskonale wpisuje się w ten trend. Dla przedsiębiorstw spoza Europy kluczowe są dziś przewidywalność łańcuchów dostaw, dostęp do rynków unijnych oraz atrakcyjna struktura kosztowa – a Polska łączy wszystkie te atuty w jednej lokalizacji. W tym przypadku istotne było również to, że budynek był już przygotowany pod działalność produkcyjną, co pozwoliło sprawnie dostosować go do indywidualnych potrzeb klienta – mówi Piotr Merta, Business Developer w CTP Polska. Projekt dla Shanghai Pret Composites objął realizację indywidualnych wymogów w zakresie zasilania energetycznego, zwiększenia mocy przyłączeniowej, instalacji paneli fotowoltaicznych oraz przygotowania powierzchni biurowej. CTPark Opole to obecnie jedna z 19 inwestycji CTP w Polsce. Oprócz Shanghai Pret Composites, w kompleksie działają także inne firmy z sektora motoryzacyjnego, między innymi UFI Filters Poland, włoski producent systemów filtracyjnych oraz TitanX Engine Cooling, dostawca układów chłodzenia do samochodów ciężarowych.

Chcesz uzyskać pełen dostęp do informacji o inwestycjach i zleceniach z całej Polski?
Wypróbuj bez zobowiązańW przypadku pytań dotyczących działania aplikacji zapraszamy do kontaktu z konsultantem poprzez czat lub:
Skontaktuj się
Nickel Development kontynuuje rewitalizację Browaru Mycielskich w Poznaniu
Jesienią rozpoczną się prace przy realizacji drugiego etapu Warzelni – rewitalizacji XIX-wiecznego Browaru Mycielskich w Poznaniu. Kolejna faza inwestycji Nickel Development to 78 apartamentów oraz strefa usługowa. XIX-wieczny Browar Mycielskich w poznańskim Kobylepolu, wpisany do rejestru zabytków, zyska nowe funkcje. Drugi etap Warzelni to efekt wieloletniej, żmudnej i wymagającej współpracy architektów, konstruktorów, projektantów zieleni, Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz działu przygotowania inwestycji. W ramach tej fazy powstanie 78 apartamentów – część w zrewitalizowanych budynkach browaru, część w nowym skrzydle północnym. Inwestorem jest Nickel Development. Inwestycja uzyskała właśnie pozwolenie na budowę. Prace rozpoczną się jesienią 2025 r. Planowany termin ich zakończenia to 2028 rok. – Uzyskanie pozwolenia na budowę to moment, który zamyka długi i wymagający proces, a jednocześnie otwiera nowy rozdział w historii Warzelni. To projekt, który uczy uważności i pokazuje, że warto stawiać na jakość, współpracę i szacunek do miejsca. Dziś możemy z dumą powiedzieć - zaczynamy – mówi Sebastian Bieńkowski, Dyrektor Działu Inwestycji w Nickel Development. Warzelnie i radiator Autorem koncepcji architektonicznej drugiego etapu jest prof. Sławomir Rosolski – projektant pierwszej fazy Warzelni. Projekt wykonawczy opracowało poznańskie biuro Demiurg, a za architekturę wnętrz odpowiada Younick Design. Realizacja inwestycji obejmuje nie tylko adaptację zabytkowych obiektów do nowych funkcji mieszkalnych i usługowych, ale również budowę nowego skrzydła północnego. Kluczowe było zachowanie autentyzmu miejsca – z jego historycznymi sklepieniami kolebkowymi, kadziami warzelnymi, stalowymi podporami i ceglanymi ścianami. W ofercie znajdzie się 78 apartamentów – od mieszkań jedno- i dwupokojowych, po przestronne, dwupoziomowe apartamenty z antresolami, o metrażach od 31 do 144 mkw. Sklepienia kolebkowe, historyczne kadzie warzelne sięgające 6,5 metra wysokości, radiator i stalowe podpory o misternych zdobieniach – staną się częścią apartamentów i przestrzeni wspólnych. W poziomie -1 zaprojektowano lokale usługowe z tarasem i amfiteatralnym układem schodów. Przestrzeń prywatna i publiczna zostały wyraźnie rozdzielone – zarówno architektonicznie (amfiteatr, układ wysokościowy), jak i funkcjonalnie (systemy kontroli dostępu, zielona bariera, podziemne strefy dostaw). Zrównoważony rozwój W projekcie Warzelni zachowano starodrzew i ukształtowanie skarp, minimalizując ingerencję w istniejący ekosystem. Rewitalizacji poddane zostaną również parkowe aleje. Dodatkowo, na terenie inwestycji, powstały specjalne schronienia dla chronionych gatunków nietoperzy. Ekologiczne podejście obejmuje także rozwiązania techniczne – panele fotowoltaiczne, załamywanie promieni słonecznych za pomocą żyletek i elementów przeciwsłonecznych, maksymalna powierzchnia zielona - łącznie nasadzonych zostanie około 2000 nowych roślin, w tym ponad 740 drzew; pojawią się także nawierzchnie przepuszczalne. Oś widokową dla całej inwestycji stanowi Staw Browarny.

Intel rezygnuje z budowy fabryki pod Wrocławiem
Amerykański gigant technologiczny podał, że nie będzie kontynuować planowanych projektów w Niemczech i Polsce. To oznacza, że Intel Corporation rezygnuje z realizacji szacowanej na 20 mld zł inwestycji w Miękini pod Wrocławiem. Inwestycja Intel Corporation została ogłoszona w czerwcu 2023 roku. Forma zamierzała zainwestować 4,6 mld dolarów (ok. 20 mld zł) w Polsce, tworząc przy tym 2 tysiące miejsc pracy, w Zakład Integracji i Testowania Półprzewodników. Projekt miał powstać w Miękini pod Wrocławiem, był planowany jako miejsce integracji i testowania półprzewodników, produkowanych zarówno w Irlandii, jak i w Niemczech. Gotowe wafle krzemowe byłyby poddawane dalszej obróbce, takiej jak cięcie na pojedyncze chipy, integrowane w ramach docelowych produktów i testowane przed dostarczeniem do klientów. W prace budowlane miało być zaangażowanych kilka tysięcy osób. Dziś już wiemy, że inwestycja nie będzie realizowana. Lip-Bu Tan, dyrektor generalny Intel Corporation, poinformował, że firma nie zamierza kontynuować wcześniej planowanych projektów w Niemczech i Polsce. – Przez ostatnie lata inwestowaliśmy zbyt wiele i zbyt wcześnie – bez odpowiedniego popytu. W efekcie nasza sieć fabryk stała się niepotrzebnie rozproszona i niedostatecznie wykorzystywana. Musimy skorygować ten kurs – podkreślił Lip-Bu Tan. Jak dodał, firma planuje przenieść operacje montażowe i testowe z Kostaryki do większych ośrodków w Wietnamie i Malezji. Jego zdaniem Intel podejmuje trudne, ale konieczne decyzje, aby uprościć strukturę organizacyjną i zwiększyć efektywność. Intel Corporation wdraża także plan redukcji zatrudnienia o około 15% – planuje zakończyć rok z globalnym zespołem liczącym około 75 000 pracowników – w wyniku zarówno zwolnień, jak i naturalnej rotacji.

Lotnisko CPK. Główny Inżynier Kontraktu poszukiwany
Spółka CPK rozpoczęła przetarg na Głównego Inżyniera Kontraktu dla budowy lotniska. Poszukiwana jest firma, która wesprze proces realizacji portu lotniczego jako Project Management Consultant oraz Inżynier Kontraktu. Oferty można składać do 20 października br. Firma wyłoniona w postępowaniu będzie wspierała zarządzanie całym procesem budowy portu, zapewniając kompleksową obsługę inwestycji i prowadzonych działań na jej obszarze. Przetarg zakłada m.in. świadczenie wsparcia, doradztwa, planowania i harmonogramowania oraz integrację wielu kontraktów projektowych i robót budowlanych w jeden spójny proces. Nadrzędnym celem Głównego Inżyniera Kontraktu będzie uruchomienie Lotniska CPK w zakładanym terminie, zakresie i budżecie, ze szczególnym uwzględnieniem i oceną jakości proponowanych rozwiązań. Wymagane doświadczenie Jak podaje spółka CPK, jednym z najważniejszych warunków uwzględnionych w postępowaniu jest doświadczenie. Do udziału w przetargu zaproszone są podmioty, które wykażą się realizacją w okresie ostatnich 15 lat, co najmniej jednego kontraktu Menadżera Projektu przy budowie i uruchomieniu nowego lotniska realizowanego w formule „buduj” lub „zaprojektuj i wybuduj” o przepustowości co najmniej 20 mln pasażerów rocznie. Ważne będzie także doświadczenie na polskim rynku przy realizacji dużych inwestycji. Konieczne będzie również wykazanie zatrudnienia zespołu posiadającego doświadczenie przy budowie lotniska. Pojawia się też warunek ekonomiczno-finansowy – osiągnięcie w ostatnich 5 latach działalności rocznego przychodu w wysokości minimum 500 mln zł netto. Przewidywana data zawarcia umowy to pierwszy kwartał 2026 roku. Przetarg na budowę terminala Centralny Port Komunikacyjny prowadzi postępowanie w trybie dialogu konkurencyjnego na roboty budowlane przy terminalu pasażerskim CPK. Na postawione warunki udziału i kryteria selekcji wpłynęło osiem odwołań. Połowę z nich firmy wycofały same, a wszystkie pozostałe oddaliła Krajowa Izba Odwoławcza (KIO). W postępowaniu na budowę terminala pasażerskiego spółka CPK obniżyła próg projektów referencyjnych z 300 do 200 mln zł, a także złagodziła wymagania dotyczące doświadczenia personelu. Zmniejszono również wymóg przychodów rocznych dla co najmniej jednego członka konsorcjum z 2 mld zł do 1 mld zł. Szacunkowa wartość budowy terminala Centralnego Portu Lotniczego to ponad 5 mld zł. W ramach programu lotniskowego pozyskano ponad 2100 działek o łącznej powierzchni ponad 2000 hektarów. Oznacza to, że nabyto już ponad 52 procent gruntów objętych decyzją lokalizacyjną dla Lotniska CPK i zachodniej części węzła kolejowego. Inwestycja ma powstać do końca 2031 r.

Czy Polska jest gotowa na budownictwo zeroemisyjne?
W dobie rosnącej presji na ograniczanie emisji gazów cieplarnianych budownictwo zeroemisyjne staje się jednym z elementów transformacji energetycznej w Unii Europejskiej. Polska, jako członek tej wspólnoty, stoi obecnie przed koniecznością dostosowania się do nowych regulacji – w szczególności do zmienionej Dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD). Unijne regulacje mające skłonić do zeroemisyjności Znowelizowana dyrektywa EPBD (Energy Performance of Buildings Directive), przyjęta w 2024 roku, zakłada, że od 2030 roku wszystkie nowe budynki w Unii Europejskiej powinny być zeroemisyjne. W przypadku budynków publicznych termin ten przypada już na 2028 rok. Celem jest maksymalne ograniczenie zapotrzebowania na energię, wykorzystywanie odnawialnych źródeł oraz całkowita dekarbonizacja sektora budowlanego do połowy stulecia. Dyrektywa EPBD nakłada na państwa członkowskie obowiązek opracowania krajowych planów renowacji budynków oraz wdrażania standardów minimalnych efektywności energetycznej (MEPS), co bezpośrednio wpłynie na politykę budowlaną w Polsce. Stan obecny: daleko do wypełnienia norm W Polsce wciąż dominują budynki o przeciętnej efektywności energetycznej. Choć w ostatnich latach zaostrzyły się warunki techniczne (WT 2021), które wprowadziły obowiązek m.in. korzystania z OZE czy podnoszenia standardów izolacyjności, to w praktyce poziom zeroemisyjności pozostaje celem odległym. Do głównych przeszkód należą: - brak krajowej definicji budynku zeroemisyjnego, co utrudnia stosowanie unijnych wytycznych; - niewystarczająca liczba wykwalifikowanych specjalistów (architektów, audytorów, instalatorów systemów OZE); - problemy z finansowaniem, szczególnie w przypadku małych deweloperów i inwestorów indywidualnych. Drogie technologie Z technologicznego punktu widzenia Polska dysponuje już rozwiązaniami umożliwiającymi budowę obiektów zeroemisyjnych. Na rynku dostępne są pompy ciepła, rekuperacja, fotowoltaika, magazyny energii, pasywne rozwiązania architektoniczne czy inteligentne systemy zarządzania energią. Jednak barierą jest koszt początkowy – budowa budynku zeroemisyjnego może być droższa o 10–20 proc. w porównaniu do standardowego obiektu, spełniającego normy. Dla deweloperów oznacza to wyższy próg wejścia, dłuższy czas zwrotu inwestycji i konieczność edukowania rynku, który nie zawsze rozumie wartość energooszczędnych rozwiązań. Wpływ na rynek mieszkaniowy Transformacja w kierunku zeroemisyjności wpłynie różnie na dwa główne segmenty budownictwa: mieszkaniowy i komercyjny. W przypadku budownictwa mieszkaniowego największe znaczenie mają koszty. Deweloperzy, zwłaszcza ci operujący w mniejszych miastach, obawiają się, że wzrost cen inwestycji przełoży się na spadek popytu. Z drugiej strony – wśród klientów rośnie zainteresowanie niższymi kosztami eksploatacji, co może w dłuższej perspektywie wpłynąć na zmianę preferencji zakupowych. Rządowe i unijne programy wsparcia, takie jak „Czyste Powietrze” czy środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), mogą złagodzić ten proces, o ile będą skutecznie wdrażane. W przypadku biurowców i magazynów coraz większe znaczenie mają certyfikaty zrównoważonego budownictwa (BREEAM, LEED), a najemcy – zwłaszcza korporacyjni – coraz częściej oczekują obiektów o wysokiej efektywności energetycznej. Dla inwestorów oznacza to konieczność dostosowania się do standardów ESG i większe zainteresowanie technologiami zeroemisyjnymi, mimo wyższych kosztów wejściowych. Czy jesteśmy gotowi? Podsumowując: Polska nie jest jeszcze w pełni gotowa na masowe wprowadzenie budownictwa zeroemisyjnego, ale kierunek zmian jest jednoznaczny. Konieczna będzie intensywna współpraca administracji, sektora budowlanego i finansowego w celu stworzenia warunków sprzyjających rozwojowi tej technologii. Krajowy Plan Renowacji Budynków, reforma warunków technicznych i szersze wykorzystanie funduszy unijnych to najważniejsze elementy przyspieszenia procesu. W perspektywie kolejnych 5–10 lat zapewne budownictwo zeroemisyjne nie będzie już niszowe – stawać będzie się standardem.

Krakowski Szybki Tramwaj w budowie. Główne roboty fundamentowe zakończone
Czwarty etap Krakowskiego Szybkiego Tramwaju to 4,5 km nowej linii. Liczący 1,2 km tunel został wzmocniony fundamentami. Na budowie zakończono realizację ostatniego odcinka ściany szczelinowej. Obecnie trwają prace wykończeniowe, w kolejnym etapie będzie prowadzony montaż torowiska oraz instalacji technicznych. Nowy tunel Krakowskiego Szybkiego Tramwaju rozpoczyna się w rejonie Ronda Barei, przebiega pod ulicami Lublańską, Młyńską, a kończy się wyjazdem na powierzchnię przy ul. Meissnera. Po drodze zaprojektowano dwa przystanki przesiadkowe – Rondo Polsadu i Rondo Młyńskie. W całym IV etapie powstanie 4,5 km nowej linii tramwajowej, która połączy północno-wschodnie dzielnice z centrum miasta. To oznacza szybszy dojazd do centrum Krakowa i lepszą integrację komunikacyjną z innymi środkami transportu. Inwestorem projektu jest Gmina Miejska Kraków – Zarząd Dróg Miasta Krakowa. Za realizację geotechnicznej części inwestycji odpowiada firma Soletanche Polska, działająca na zlecenie generalnego wykonawcy – Gülermak. – Główne roboty fundamentowe przy budowie IV etapu Krakowskiego Szybkiego Tramwaju mamy już za sobą – mówi Miłosz Pulit, Kierownik Robót w Soletanche Polska. – Teraz koncentrujemy się na ostatnich zadaniach związanych z zabezpieczeniem konstrukcji i pracami wykończeniowymi, które domykają intensywny i wymagający etap geotechniczny tej inwestycji. Technologia pod ziemią Zakres prac realizowanych przez Soletanche Polska obejmuje budowę ścian szczelinowych zarówno na odcinku tunelu tramwajowego, jak i w obrębie dwóch podziemnych stacji pasażerskich – Rondo Polsadu i Rondo Młyńskie. – Konstrukcje te zostały zaprojektowane z myślą o pełnieniu kilku kluczowych funkcji. Przede wszystkim stanowią one docelową obudowę tunelu oraz konstrukcję nośną podziemnych przystanków i wejść do nich. Dodatkowo, w określonych fragmentach inwestycji, ściany te służą jako tymczasowe zabezpieczenie wykopów, umożliwiające bezpieczne prowadzenie dalszych robót ziemnych – mówi Paulina Babiarz, Inżynier Budowy w Soletanche Polska. W ramach prac wykonano m.in.: 2,5 km ścian szczelinowych o grubości 0,6–1,0 m i głębokości do 21 m, 12 kotew podstropowych na stacji Polsad, system rozpór stalowych, barety fundamentowe z tymczasowym podparciem stropów, przesłony przeciwfiltracyjne chroniące przed wpływem wód gruntowych i parciem gruntu. Najbardziej skomplikowanym etapem całej inwestycji była realizacja ścian szczelinowych pod czynną Estakadą im. gen. pil. Mateusza Iżyckiego. – Skrajnia, czyli wolna przestrzeń robocza, była tam mocno ograniczona – od poziomu terenu do spodu dźwigarów mieliśmy zaledwie 7 metrów. To znacząco utrudniało pracę ciężkiego sprzętu – tłumaczy Justyna Żabka, Kierownik Projektu w Soletanche Polska. – Aby móc bezpiecznie i precyzyjnie wykonać ściany szczelinowe o grubości 80 cm i głębokości dochodzącej do 21 metrów, sprowadziliśmy specjalistyczne maszyny z Francji i Niemiec. Estakada oraz pobliskie budynki na czas prowadzonych prac były poddane specjalistycznemu systemowi monitoringu inklinometrycznego marki Sixense. Technologia umożliwia bieżącą kontrolę stanu i zachowań pracy konstrukcji, infrastruktury oraz jej otoczenia. Co dalej? W najbliższych miesiącach zakończone zostaną prace wykończeniowe tunelu. Następnie rozpocznie się montaż torowiska, systemów bezpieczeństwa, przystanków oraz testy eksploatacyjne. Inwestycja będzie jedną z najnowocześniejszych i najważniejszych elementów transportu publicznego w Krakowie.

Czy stolice województw wciąż przyciągają deweloperów? Mapa inwestycji mieszkaniowych w 2025 roku
Jeszcze kilka lat temu inwestycje mieszkaniowe w stolicach województw uchodziły za niemal pewniaka, dobra lokalizacja często wystarczała, by projekt odniósł sukces. Dziś ten schemat przestaje obowiązywać. Choć największe miasta nadal zgarniają dużą część rynku, deweloperzy coraz ostrożniej analizują ich potencjał, a mniejsze ośrodki coraz częściej pojawiają się w strategiach ekspansji. Z danych Kompasu Inwestycji wynika, że krajobraz rynku mieszkaniowego w Polsce nie rozkłada się równomiernie, ponieważ widać wyraźną dominację kilku metropolii, ale też nowe kierunki i lokalizacje, które zyskują na znaczeniu. Metropolie nadal na czele, choć konkurencja rośnie Warszawa utrzymuje swoją pozycję lidera – obecnie realizowanych jest tam 233 inwestycji mieszkaniowych, co stanowi niemal dwukrotność liczby projektów w kolejnym Gdańsku. Pomimo rosnących kosztów realizacji, stołeczny rynek wciąż pozostaje chłonny, szczególnie w segmencie premium oraz w projektach wieloetapowych. W Wilanowie trwa realizacja inwestycji Enso Wilanów – etap I, której część B (86 lokali, 35 mln zł) i część C (70 lokali, 25 mln zł) zostaną ukończone do końca 2026 roku. To przykład nowoczesnego założenia osiedlowego, gdzie funkcjonalność i estetyka idą w parze z zielenią i przestrzenią wspólną. W I kwartale 2025 roku ma także ruszyć kameralna Jordanowska 18 (wartość 10 mln zł), z podziemnym garażem i pełnym zapleczem infrastrukturalnym. Gdańsk (101 inwestycji) oraz Wrocław (97) również pokazują wysoką dynamikę. Trójmiasto konsekwentnie rozwija projekty typu mixed-use, przykładem może być osiedle przy ul. Szczepana Pileckiego (13 mln zł). We Wrocławiu rośnie liczba rewitalizacji, dawniej przemysłowe kompleksy przekształcają się w nowoczesne dzielnice mieszkaniowe. Coraz częściej przypominają one charakterem warszawskie Powiśle czy łódzki Księży Młyn – łącząc funkcje mieszkaniowe, usługowe i społeczne. Średniej wielkości ośrodki z coraz większą ilością projektów W segmencie średnich miast wybijają się Poznań (80 inwestycji) i Katowice (75). Stolica Górnego Śląska zyskuje na atrakcyjności dzięki dostępowi do niezabudowanych terenów oraz planowanej rozbudowie infrastruktury. Przykład? Projekt Katowicka Residence – osiedle o wartości 80 mln zł, z terminem ukończenia przewidzianym na II kwartał 2027 roku. Zaskoczeniem, albo raczej konsekwencją długofalowego trendu pozostaje Rzeszów, który notuje aż 30 aktywnych projektów. Wśród nich szczególnie wyróżnia się Bella Dolina – etap IV, inwestycja o wartości 160 mln zł, której zakończenie zaplanowano na IV kwartał 2027 roku. To dowód na to, że nawet stolice wschodnich województw potrafią przyciągać kapitał, jeśli towarzyszy im sprawna administracja, infrastruktura i rosnące zapotrzebowanie lokalne. W Lublinie (54 inwestycje) i Bydgoszczy (38) dominuje bardziej rozproszona zabudowa, często realizowana przez lokalnych deweloperów. Wspólnym mianownikiem tych projektów są dobra dostępność komunikacyjna oraz sąsiedztwo terenów zielonych, czyli czynniki mające coraz większy wpływ na decyzje zakupowe Polaków. Szczecin – kameralnie, ale z potencjałem Na zachodnich rubieżach Polski Szczecin może pochwalić się 34 aktywnymi inwestycjami mieszkaniowymi. Choć liczba ta jest mniejsza niż w największych metropoliach, to właśnie tu wyraźnie widoczna jest strategia mniejszych, ale dobrze zaplanowanych osiedli. W dzielnicy Puszcza Bukowa trwa budowa drugiego etapu osiedla przy ul. Nad Rudzianką, gdzie powstaną trzy budynki wielorodzinne. Inwestycja, o wartości 12,6 mln zł, ma zostać ukończona w połowie 2026 roku. Z kolei na północnym Warszewie, przy ul. Ostoi-Zagórskiego, realizowany jest czwarty etap zespołu 12 budynków, aktualnie powstaje jeden z nich, z oddaniem również zaplanowanym na II kwartał 2026 r. Bliskość terenów zielonych, spokojne tempo życia i poprawiająca się komunikacja z resztą kraju czynią Szczecin coraz bardziej konkurencyjnym – szczególnie dla osób szukających alternatywy dla przeludnionych i drogich aglomeracji centralnej Polski. Mniejsze stolice z potencjałem w uśpieniu Na końcu zestawienia znajdują się Zielona Góra (7 inwestycji), Kielce (19), Olsztyn (19) i Białystok (19). Mimo że są to stolice województw, ich potencjał deweloperski wciąż pozostaje niewykorzystany. Główne bariery? Ograniczony popyt, mniejsza dynamika rynku pierwotnego oraz dłuższe procesy administracyjne. Co ciekawe, również Kraków, uznawany za jeden z najbardziej dynamicznych rynków mieszkaniowych w kraju, w tej analizie prezentuje się mniej spektakularnie. Przyczyn należy szukać w barierach przestrzennych oraz intensywnych pracach infrastrukturalnych, które tymczasowo ograniczają nowe realizacje. Coraz więcej projektów przenosi się więc na obrzeża lub do gmin ościennych, gdzie warunki inwestycyjne są bardziej elastyczne. Trendy i prognozy: gdzie zmierza rynek 1. Rosnące koszty materiałów i pracy zmieniają geografię inwestycji Deweloperzy zaczynają szukać oszczędności, nie tylko w realizacji, ale i w lokalizacji. Projekty o wartości 10–20 mln zł, jak Jordanowska 18, zyskują na znaczeniu, ale pod warunkiem, że lokalizacja zapewnia dobrą komunikację i odpowiedni standard otoczenia. 2. Rewitalizacje i zabudowa typu mixed-use na fali wznoszącej Koncepcje urbanistyczne łączące funkcje mieszkaniowe, usługowe i społeczne stają się nowym standardem. Deweloperzy coraz chętniej wykorzystują zdegradowane przestrzenie – hale, magazyny, dawne fabryki – by tchnąć w nie nowe życie i stworzyć pełnowartościowe dzielnice. 3. Osiedla dla zdalnych pracowników i inwestycje w PRS Zmiana stylu życia po pandemii wpłynęła trwale na potrzeby mieszkaniowe. W większych miastach pojawiają się osiedla z coworkami, natomiast w mniejszych mieszkania projektowane z myślą o najemcach zdalnych. Inwestorzy instytucjonalni coraz uważniej analizują także rynek PRS (Private Rented Sector). Rynek inwestycji mieszkaniowych w Polsce przechodzi fazę dywersyfikacji i redefinicji lokalizacji. Metropolie jak Warszawa, Gdańsk czy Wrocław wciąż wyznaczają kierunek, ale coraz mocniej zaznaczają swoją obecność średnie ośrodki, z Rzeszowem, Katowicami czy Lublinem na czele. Z kolei miasta jak Olsztyn, Zielona Góra czy Kielce wciąż czekają na impuls, który przyciągnie większy kapitał i uruchomi potencjał rozwojowy. Deweloperzy stają dziś przed koniecznością nie tylko liczenia kosztów, ale i strategicznego wyboru lokalizacji bo przewaga konkurencyjna coraz częściej zaczyna się poza największymi miastami.