
Wróć do Pulsu Budownictwa


25.11.2008
Wielkie kredyty na autostrady
Firmy szukają pieniędzy. Najlepszym źródłem okazuje się Europejski Bank Inwestycyjny. Może pożyczyć 10 mld zł. O pieniądze starają się prywatne firmy budujące polskie autostrady. Wiadomo już, że GTC budujące 90-kilometrowy odcinek A1 między Grudziądzem a Toruniem, dostanie 550 mln euro. EBI zadeklarował również, że pożyczy połowę kwoty – czyli ok. 500 mln euro – potrzebnej na wybudowanie A2 od Konotopy do Warszawy. O pożyczkę ubiegają się również Autostrada Wielkopolska na budowę A2 do granicy z Niemcami oraz Budimex, negocjujący warunki koncesji, na jakich zbuduje 180-km odcinek A1 ze Strykowa do Pyrzowic. Obie firmy mają wstępne deklaracje banku. O szczegółach będą rozmawiać po zakończeniu negocjacji z rządem – to ma nastąpić w ciągu kilku, kilkunastu dni. W sumie – w przeliczeniu na złotówki, EBI może w najbliższym czasie pożyczyć koncesjonariuszom prawie 10 mld zł. – Środki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego są tańsze, niż te oferowane na rynku komercyjnym – mówi Marcin Trzciński, rzecznik GTC.

Autorem artykułu jest:Michał Oksiński
Firmy szukają pieniędzy. Najlepszym źródłem okazuje się Europejski Bank Inwestycyjny. Może pożyczyć 10 mld zł. O pieniądze starają się prywatne firmy budujące polskie autostrady. Wiadomo już, że GTC budujące 90-kilometrowy odcinek A1 między Grudziądzem a Toruniem, dostanie 550 mln euro. EBI zadeklarował również, że pożyczy połowę kwoty – czyli ok. 500 mln euro – potrzebnej na wybudowanie A2 od Konotopy do Warszawy. O pożyczkę ubiegają się również Autostrada Wielkopolska na budowę A2 do granicy z Niemcami oraz Budimex, negocjujący warunki koncesji, na jakich zbuduje 180-km odcinek A1 ze Strykowa do Pyrzowic. Obie firmy mają wstępne deklaracje banku. O szczegółach będą rozmawiać po zakończeniu negocjacji z rządem – to ma nastąpić w ciągu kilku, kilkunastu dni. W sumie – w przeliczeniu na złotówki, EBI może w najbliższym czasie pożyczyć koncesjonariuszom prawie 10 mld zł. – Środki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego są tańsze, niż te oferowane na rynku komercyjnym – mówi Marcin Trzciński, rzecznik GTC.
Wróć do Pulsu Budownictwa
Udostępnij artykuł: