Jak przejawia się kryzys

Piotr Kaszyński, szef Działu Powierzchni Handlowych Cushman & Wakefield – Kryzys przejawia się w tym, że trudniej o zdobycie finansowania budowy centrum handlowego. Jeżeli deweloper nie ma 30 proc. wkładu własnego i połowy wynajętego obiektu, nie ma po co iść do banku. Rok temu, aby bank udzielił kredytu na taką inwestycję, wystarczyło 20 proc. wkładu własnego i maksymalnie 30 procent umów najmu. Poza tym umowy nie są negocjowane tygodniami, tylko częściej miesiącami. Na zapełnienie dużego centrum handlowego najemcami – obiektu o pow. 50 tys. mkw. – potrzeba 18 miesięcy. Nie każdy deweloper może tyle czekać. Magdalena Frątczak, dyrektor Działu Powierzchni Handlowych CB Richard Ellis – Teraz, jeśli deweloper nie ma 45 – 50 proc. wkładu własnego i w 60 – 75 proc. wynajętego obiektu oraz ważnego pozwolenia na budowę (ewentualnie rozpoczętej inwestycji), nie ma co liczyć na kredyt na budowę centrum handlowego. Dwa lata temu, aby bank udzielił kredytu na taką inwestycję, wystarczyło mieć 25 – 30 proc. wkładu własnego i 30 – 45 procent zawartych umów najmu. Na zapełnienie dużego centrum handlowego najemcami – obiektu o pow. 50 tys. mkw. – potrzeba 18 – 20 miesięcy.