
Wróć do Pulsu Budownictwa


10.03.2021
Rynek gruntów w czasach pandemii
Pandemia ostudziła aktywność deweloperów biurowych, jednocześnie zaostrzając konkurencję na rynku gruntów mieszkaniowych. Magazyny cieszą się tak dużym zainteresowaniem inwestorów, że można mówić o kurczącej się podaży terenów pod projekty tego typu - wynika z analizy JLL.
– Rynek nieruchomości zareagował na pandemię spokojniej niż wskazywały na to początkowe analizy. Należy jednocześnie zauważyć, że ubiegły rok silnie zróżnicował sytuację w poszczególnych segmentach rynku. Mieliśmy do czynienia z całym spektrum zjawisk – od rosnącego popytu i cen gruntów mieszkaniowych i magazynowych, poprzez oznaki niepewności i wyhamowania na rynku gruntów biurowych, aż po trudną sytuację sektora hotelowego i gruntów pod obiekty handlowe – komentuje Tomasz Lewandowski, Dyrektor Działu Gruntów i Inwestycji Średniego Formatu, JLL.
Jedną z pierwszych reakcji na pojawienie się COVID-19 było wstrzymanie planów ekspansji inwestorów zagranicznych. – Większość rozpoczętych odpowiednio wcześniej transakcji sprzedaży biurowych gruntów, które znajdowały się w tym okresie na zaawansowanym etapie, była kontynuowana. Jednak trwające postępowania ofertowe były niejednokrotnie weryfikowane, a nawet czasowo zawieszane – wskazuje Tomasz Lewandowski. – Ostrożna postawa inwestorów przełożyła się na niższe zainteresowanie gruntami pod zabudowę biurową. Skutkowało to mniejszą konkurencją w toczących się procesach oraz prowadziło do praktyki negocjacji ceny sprzedaży przy użyciu argumentu zwiększonego ryzyka. Korekta ceny w ofertach zakupu składanych przez deweloperów w IV kw. wahała się w granicach od 15% do nawet ponad 30% – dodaje.
– Spadek sprzedaży mieszkań, który nastąpił w drugim kwartale 2020 roku nie miał przełożenia na zmniejszenie zainteresowania zakupami gruntów. Większość transakcji sprzedaży była realizowana bez zakłóceń, a ich nabywcy nadal oferowali ceny zbliżone do poziomu z 2019, a nawet wyższe. Silne odbicie w zakresie wyników sprzedaży mieszkań w drugiej połowie roku, wspierało decyzje deweloperów o rozpoczynaniu kolejnych projektów mieszkaniowych, a puste banki ziemi skłaniały do dokonywania zakupu gruntów – wskazuje Joanna Kieszczyńska, Dyrektor w Dziale Gruntów i Inwestycji Średniego Formatu.
Utrzymujący się deficyt terenów inwestycyjnych zwiększy zaangażowanie deweloperów w coraz trudniejsze projekty, m.in. zakup gruntów poprzemysłowych wymagających remediacji. Niska podaż oraz rosnące ceny gruntów, w szczególności odczuwalne w przypadku sześciu największych rynków będą też sprzyjać ekspansji deweloperów w nowych lokalizacjach. –Spodziewamy się też dalszego wzrostu cen gruntów mieszkaniowych oraz ostrej rywalizacji między deweloperami w prywatnych procesach zakupowych i miejskich przetargach. Na wzrost zainteresowania gruntami będzie miał też wpływ coraz bardziej dynamiczny rozwój rynku najmu instytucjonalnego – podsumowuje Joanna Kieszczyńska.
Pandemia COVID-19 bardzo mocno wpłynęła na rynek handlowy, praktycznie ograniczając aktywność inwestycyjną w tym sektorze do parków handlowych, centrów zakupów codziennych („convenience centres”), wolno stojących sklepów spożywczych, marketów budowlanych i dekoracyjnych (z ang. DIY) oraz projektów do przebudowy lub wręcz zmiany funkcji. – Pandemia i obostrzenia nie wpłynęły jednak na zainteresowanie deweloperów gruntami pod parki handlowe oraz centra convenience, które w 2020 roku rozwijały się bardzo dynamicznie. Aktywność inwestorów w zakresie poszukiwania gruntów koncentrowała się natomiast na mniejszych miejscowościach, w których brakuje nowoczesnych przestrzeni handlowych lub takich, gdzie ich aktualna podaż nie zaspokaja wszystkich potrzeb konsumentów. Kolejne miesiące powinny przynieść kontynuację obu tych trendów – wskazuje Tomasz Lewandowski.
Po otwarciu hoteli w maju, popyt wewnętrzny utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie, lecz ograniczony był prawie wyłącznie do najpopularniejszych miejscowości turystycznych. W tym samym czasie hotele miejskie z trudem generowały biznes. W rezultaciezainteresowanie gruntami pod noweprojektyhotelowe dotyczyło niemal wyłącznie terenów w miejscowościach wypoczynkowych. Uwagę inwestorów przykuwały szczególnie działki nad morzem, w pierwszej linii brzegowej.– Zakładamy, że w 2021 roku zapytania w zakresie niezabudowanychgruntówo przeznaczeniu hotelowymbędądotyczyły głównielokalizacjiwypoczynkowych i rekreacyjnych wzdłuż linii brzegowej lub w okolicach wyciągów narciarskich.Spodziewamy się też, że wwiększościbędąpochodziły oneod inwestorów o ugruntowanej obecności na polskim rynku – tłumaczy Joanna Kieszczyńska.
Dynamiczny rozwój sektora logistycznego w ostatnich latach i duże zapotrzebowanie na tereny inwestycyjne miały bezpośredni wpływ na wzrost cen transakcyjnych gruntów w najpopularniejszych lokalizacjach. Trend ten umocnił się w trakcie pandemii COVID-19.
– Zainteresowanie gruntami magazynowymi było w ubiegłym roku napędzane m.in. przez dynamiczny rozwój e-commerce, który bezpośrednio przekłada się na zwiększony popyt na powierzchnie i tereny przemysłowo-logistyczne. Z drugiej strony, na rynku można było zaobserwować wzrost ostrożności deweloperów i znaczący spadek udziału inwestycji budowanych spekulacyjnie. Mają na to wpływ m.in. wydłużające się procesy decyzyjne co do zakupu działek poprzez pogłębienie analiz techniczno-komercyjnych oraz trudności w przeprowadzaniu niezbędnych dla inwestycji procedur administracyjnych – zwraca uwagę Tomasz Olszewski, Dyrektor Działu Powierzchni Magazynowo – Przemysłowych w Europie Środkowo-Wschodniej, JLL. – Postępujący rozwój sektora logistyki, w tym w szczególności rynku e-commerce, będzie nadal generować rosnący popyt przy coraz bardziej ograniczonej podaży gruntów w najatrakcyjniejszych lokalizacjach, co utrzyma wzrost i tak już wysokich cen transakcyjnych. Jednocześnie inwestorzy będą rozważać lokalizacje coraz dalej od głównych rynków. Wzrośnie również zainteresowanie terenami typu „brownfield”, szczególnie w dużych miastach, co spowodowane jest w dużej mierze rozwojem logistyki ostatniej mili i niedoborem działek miejskich typu „greenfield” w kluczowych lokalizacjach. Należy także zwrócić uwagę na wzrost popytu na tereny możliwe do przeznaczenia pod centra przetwarzania danych, co może mieć bezpośredni wpływ na wzrost cen terenów przemysłowych, szczególnie w rejonie Warszawy i okolic – podsumowuje Tomasz Olszewski.

Autorem artykułu jest:Michał Oksiński
Pandemia ostudziła aktywność deweloperów biurowych, jednocześnie zaostrzając konkurencję na rynku gruntów mieszkaniowych. Magazyny cieszą się tak dużym zainteresowaniem inwestorów, że można mówić o kurczącej się podaży terenów pod projekty tego typu - wynika z analizy JLL.

– Rynek nieruchomości zareagował na pandemię spokojniej niż wskazywały na to początkowe analizy. Należy jednocześnie zauważyć, że ubiegły rok silnie zróżnicował sytuację w poszczególnych segmentach rynku. Mieliśmy do czynienia z całym spektrum zjawisk – od rosnącego popytu i cen gruntów mieszkaniowych i magazynowych, poprzez oznaki niepewności i wyhamowania na rynku gruntów biurowych, aż po trudną sytuację sektora hotelowego i gruntów pod obiekty handlowe – komentuje Tomasz Lewandowski, Dyrektor Działu Gruntów i Inwestycji Średniego Formatu, JLL.
Jedną z pierwszych reakcji na pojawienie się COVID-19 było wstrzymanie planów ekspansji inwestorów zagranicznych. – Większość rozpoczętych odpowiednio wcześniej transakcji sprzedaży biurowych gruntów, które znajdowały się w tym okresie na zaawansowanym etapie, była kontynuowana. Jednak trwające postępowania ofertowe były niejednokrotnie weryfikowane, a nawet czasowo zawieszane – wskazuje Tomasz Lewandowski. – Ostrożna postawa inwestorów przełożyła się na niższe zainteresowanie gruntami pod zabudowę biurową. Skutkowało to mniejszą konkurencją w toczących się procesach oraz prowadziło do praktyki negocjacji ceny sprzedaży przy użyciu argumentu zwiększonego ryzyka. Korekta ceny w ofertach zakupu składanych przez deweloperów w IV kw. wahała się w granicach od 15% do nawet ponad 30% – dodaje.
– Spadek sprzedaży mieszkań, który nastąpił w drugim kwartale 2020 roku nie miał przełożenia na zmniejszenie zainteresowania zakupami gruntów. Większość transakcji sprzedaży była realizowana bez zakłóceń, a ich nabywcy nadal oferowali ceny zbliżone do poziomu z 2019, a nawet wyższe. Silne odbicie w zakresie wyników sprzedaży mieszkań w drugiej połowie roku, wspierało decyzje deweloperów o rozpoczynaniu kolejnych projektów mieszkaniowych, a puste banki ziemi skłaniały do dokonywania zakupu gruntów – wskazuje Joanna Kieszczyńska, Dyrektor w Dziale Gruntów i Inwestycji Średniego Formatu.
Utrzymujący się deficyt terenów inwestycyjnych zwiększy zaangażowanie deweloperów w coraz trudniejsze projekty, m.in. zakup gruntów poprzemysłowych wymagających remediacji. Niska podaż oraz rosnące ceny gruntów, w szczególności odczuwalne w przypadku sześciu największych rynków będą też sprzyjać ekspansji deweloperów w nowych lokalizacjach. –Spodziewamy się też dalszego wzrostu cen gruntów mieszkaniowych oraz ostrej rywalizacji między deweloperami w prywatnych procesach zakupowych i miejskich przetargach. Na wzrost zainteresowania gruntami będzie miał też wpływ coraz bardziej dynamiczny rozwój rynku najmu instytucjonalnego – podsumowuje Joanna Kieszczyńska.
Pandemia COVID-19 bardzo mocno wpłynęła na rynek handlowy, praktycznie ograniczając aktywność inwestycyjną w tym sektorze do parków handlowych, centrów zakupów codziennych („convenience centres”), wolno stojących sklepów spożywczych, marketów budowlanych i dekoracyjnych (z ang. DIY) oraz projektów do przebudowy lub wręcz zmiany funkcji. – Pandemia i obostrzenia nie wpłynęły jednak na zainteresowanie deweloperów gruntami pod parki handlowe oraz centra convenience, które w 2020 roku rozwijały się bardzo dynamicznie. Aktywność inwestorów w zakresie poszukiwania gruntów koncentrowała się natomiast na mniejszych miejscowościach, w których brakuje nowoczesnych przestrzeni handlowych lub takich, gdzie ich aktualna podaż nie zaspokaja wszystkich potrzeb konsumentów. Kolejne miesiące powinny przynieść kontynuację obu tych trendów – wskazuje Tomasz Lewandowski.
Po otwarciu hoteli w maju, popyt wewnętrzny utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie, lecz ograniczony był prawie wyłącznie do najpopularniejszych miejscowości turystycznych. W tym samym czasie hotele miejskie z trudem generowały biznes. W rezultaciezainteresowanie gruntami pod noweprojektyhotelowe dotyczyło niemal wyłącznie terenów w miejscowościach wypoczynkowych. Uwagę inwestorów przykuwały szczególnie działki nad morzem, w pierwszej linii brzegowej.– Zakładamy, że w 2021 roku zapytania w zakresie niezabudowanychgruntówo przeznaczeniu hotelowymbędądotyczyły głównielokalizacjiwypoczynkowych i rekreacyjnych wzdłuż linii brzegowej lub w okolicach wyciągów narciarskich.Spodziewamy się też, że wwiększościbędąpochodziły oneod inwestorów o ugruntowanej obecności na polskim rynku – tłumaczy Joanna Kieszczyńska.
Dynamiczny rozwój sektora logistycznego w ostatnich latach i duże zapotrzebowanie na tereny inwestycyjne miały bezpośredni wpływ na wzrost cen transakcyjnych gruntów w najpopularniejszych lokalizacjach. Trend ten umocnił się w trakcie pandemii COVID-19.
– Zainteresowanie gruntami magazynowymi było w ubiegłym roku napędzane m.in. przez dynamiczny rozwój e-commerce, który bezpośrednio przekłada się na zwiększony popyt na powierzchnie i tereny przemysłowo-logistyczne. Z drugiej strony, na rynku można było zaobserwować wzrost ostrożności deweloperów i znaczący spadek udziału inwestycji budowanych spekulacyjnie. Mają na to wpływ m.in. wydłużające się procesy decyzyjne co do zakupu działek poprzez pogłębienie analiz techniczno-komercyjnych oraz trudności w przeprowadzaniu niezbędnych dla inwestycji procedur administracyjnych – zwraca uwagę Tomasz Olszewski, Dyrektor Działu Powierzchni Magazynowo – Przemysłowych w Europie Środkowo-Wschodniej, JLL. – Postępujący rozwój sektora logistyki, w tym w szczególności rynku e-commerce, będzie nadal generować rosnący popyt przy coraz bardziej ograniczonej podaży gruntów w najatrakcyjniejszych lokalizacjach, co utrzyma wzrost i tak już wysokich cen transakcyjnych. Jednocześnie inwestorzy będą rozważać lokalizacje coraz dalej od głównych rynków. Wzrośnie również zainteresowanie terenami typu „brownfield”, szczególnie w dużych miastach, co spowodowane jest w dużej mierze rozwojem logistyki ostatniej mili i niedoborem działek miejskich typu „greenfield” w kluczowych lokalizacjach. Należy także zwrócić uwagę na wzrost popytu na tereny możliwe do przeznaczenia pod centra przetwarzania danych, co może mieć bezpośredni wpływ na wzrost cen terenów przemysłowych, szczególnie w rejonie Warszawy i okolic – podsumowuje Tomasz Olszewski.
Wróć do Pulsu Budownictwa
Udostępnij artykuł: