Worker
Wróć do Pulsu Budownictwa
Rosnące zadłużenie branży budowlanej sygnałem ostrzegawczym
29.09.2025

Rosnące zadłużenie branży budowlanej sygnałem ostrzegawczym

Branża budowlana od lat funkcjonuje w warunkach istotnej wrażliwości na cykle gospodarcze, a obecny kryzys płynnościowy staje się jednym z najpoważniejszych w dekadzie. Według danych Krajowego Rejestru Długów, aż 46,4 tys. przedsiębiorstw budowlanych ma obecnie zaległości finansowe na poziomie 1,72 mld zł. W ciągu roku oznacza to wzrost zadłużenia o około 11%, czyli o dodatkowe 170 mln zł. Średnie zadłużenie firmy w sektorze to dziś około 37 tys. zł, co dla wielu mikroprzedsiębiorstw stanowi barierę nie do przeskoczenia. Wzrost obciążeń nie wynika wyłącznie z gorszej koniunktury – to również efekt presji kosztowej (rosnące ceny materiałów, energii, usług podwykonawczych) oraz wciąż niewystarczającego dostępu do finansowania obrotowego. Dane z rynku budowlanego platformy Kompas Inwestycji wskazują, że inwestycje publiczne oraz środki z KPO są motorem napędowym sektora, ale ich nieregularność i opóźnienia w płatnościach mogą potęgować zatory i dodatkowo zwiększać ryzyka płynnościowe. Mikrofirmy epicentrum problemu Najtrudniejsza sytuacja dotyczy jednoosobowych działalności gospodarczych (JDG). Spośród wszystkich zadłużonych firm aż 31,5 tys. to JDG, a ich łączne zaległości wynoszą 843 mln zł – czyli niemal połowę całkowitego długu branży. Problem mikroprzedsiębiorstw polega na tym, że funkcjonują one w modelu wysokiego uzależnienia od terminowości płatności inwestora lub generalnego wykonawcy. Każde, nawet niewielkie opóźnienie, wymusza sięganie po prywatne oszczędności właściciela lub całkowite wstrzymanie działalności. W analizach Kompasu Inwestycji dotyczących kondycji MŚP wskazujemy, że ta grupa firm jest najbardziej narażona na utratę płynności i może w najbliższych latach wymagać systemowego wsparcia. Spirala bankructw i restrukturyzacji – zagrożenie dla całego sektora Konsekwencje widać już w statystykach upadłości i restrukturyzacji. W 2024 roku budownictwo odpowiadało za około 15 % wszystkich postępowań restrukturyzacyjnych i upadłościowych w Polsce. Najbardziej cierpią podwykonawcy. Często wykonują oni prace angażując własne środki, czekając następnie tygodniami lub miesiącami na płatność od większego kontrahenta. W efekcie powstaje efekt domina – problemy jednej firmy błyskawicznie przenoszą się na kilku kolejnych uczestników łańcucha podwykonawstwa. Analiza Kompasu Inwestycji nt. zatorów płatniczych wskazuje, że przy rosnącej liczbie inwestycji infrastrukturalnych problem ten może się pogłębiać. Wsparcie płynności – jakie narzędzia są dostępne? Aby złagodzić kryzys płynności, potrzebne są rozwiązania systemowe i rynkowe, w tym m.in.: - wsparcie rządowe i gwarancyjne – instrumenty de minimis, programy BGK oraz szybkie wypłaty środków z KPO mogą poprawić sytuację MŚP; - linie obrotowe w bankach – krótkoterminowe kredyty obrotowe stają się coraz popularniejszym narzędziem, jednak banki wymagają lepszych danych finansowych, by ocenić wiarygodność firm; - partnerstwo z GUS i KRD – integracja danych makroekonomicznych z informacjami o wiarygodności płatniczej mogłaby zmniejszyć ryzyko i ułatwić dostęp do kapitału. Z danych Kompasu Inwestycji dotyczących finansowania wynika, że sama dostępność środków nie wystarczy – potrzebna jest także zmiana w kulturze płatniczej i większa dyscyplina w łańcuchu zamówień. Konsolidacja ryzykiem czy szansą dla rynku? Coraz częściej pojawia się pytanie, czy obecny kryzys nie stanie się impulsem do konsolidacji branży budowlanej. Silniejsze podmioty – posiadające stabilne zaplecze finansowe – mogą wchłaniać mniejsze firmy, przejmować ich kontrakty czy sprzęt. Proces ten niesie jednak ambiwalentne skutki. Z jednej strony może oznaczać większą efektywność i stabilność całego rynku. Z drugiej – grozi marginalizacją mikrofirm, które stanowią ważny element systemu podwykonawstwa. W analizach Kompasu Inwestycji wskazujemy, że konsolidacja jest już zauważalna w segmencie dużych inwestycji infrastrukturalnych i może stopniowo przenosić się także na sektor mieszkaniowy oraz komercyjny. Perspektywy – jak budownictwo może wyjść z kryzysu? Zadłużenie w wysokości 1,72 mld zł i fakt, że 31,5 tys. mikrofirm odpowiada za niemal połowę tej kwoty, to problem systemowy, który nie rozwiąże się sam. Potrzebne jest jednoczesne działanie w trzech kierunkach: - wspieranie płynności i stabilizacji – szczególnie mikroprzedsiębiorstw; - budowanie przejrzystości rynku – dostęp do danych o kondycji firm, co ograniczy ryzyko zatorów; - zarządzanie konsolidacją – tak, by większe podmioty nie zdominowały rynku kosztem mniejszych, ale by cały sektor zyskał na stabilności. Kompas Inwestycji, jako platforma analityczno-informacyjna, może pełnić kluczową rolę w tym procesie, dostarczając branży nie tylko danych, ale także interpretacji i scenariuszy działań. Analizy i Raporty to narzędzie, które pozwala inwestorom, wykonawcom i analitykom lepiej ocenić skalę ryzyka i planować działania w obliczu dynamicznych zmian. Branża na rozstajach Podsumowując, budownictwo w Polsce stoi na rozdrożu. Z jednej strony mamy ogromne zapotrzebowanie inwestycyjne – wynikające z KPO, inwestycji infrastrukturalnych i rosnących potrzeb mieszkaniowych. Z drugiej – rekordowe zadłużenie, rosnące bankructwa i ryzyko utraty płynności przez dziesiątki tysięcy firm. Czy rozwiązaniem będzie konsolidacja? Wszystko wskazuje, że tak – ale proces ten powinien być wsparty narzędziami finansowymi i regulacyjnymi, by nie doprowadził do nadmiernej koncentracji rynku. Odpowiednio przeprowadzona konsolidacja może być szansą na wzmocnienie sektora i uczynienie go bardziej odpornym na wstrząsy gospodarcze. Branża budowlana zawsze była barometrem gospodarki. Jeśli uda się opanować spiralę zadłużenia, cały sektor może wejść w nową fazę – stabilniejszą, bardziej zrównoważoną i gotową na wyzwania nadchodzących lat.
Zdjęcie Dariusz Rostkowski
Autorem artykułu jest:Dariusz Rostkowski
Branża budowlana od lat funkcjonuje w warunkach istotnej wrażliwości na cykle gospodarcze, a obecny kryzys płynnościowy staje się jednym z najpoważniejszych w dekadzie. Według danych Krajowego Rejestru Długów, aż 46,4 tys. przedsiębiorstw budowlanych ma obecnie zaległości finansowe na poziomie 1,72 mld zł. W ciągu roku oznacza to wzrost zadłużenia o około 11%, czyli o dodatkowe 170 mln zł.
Średnie zadłużenie firmy w sektorze to dziś około 37 tys. zł, co dla wielu mikroprzedsiębiorstw stanowi barierę nie do przeskoczenia. Wzrost obciążeń nie wynika wyłącznie z gorszej koniunktury – to również efekt presji kosztowej (rosnące ceny materiałów, energii, usług podwykonawczych) oraz wciąż niewystarczającego dostępu do finansowania obrotowego.
Dane z rynku budowlanego platformy Kompas Inwestycji wskazują, że inwestycje publiczne oraz środki z KPO są motorem napędowym sektora, ale ich nieregularność i opóźnienia w płatnościach mogą potęgować zatory i dodatkowo zwiększać ryzyka płynnościowe.
Mikrofirmy epicentrum problemu
Najtrudniejsza sytuacja dotyczy jednoosobowych działalności gospodarczych (JDG). Spośród wszystkich zadłużonych firm aż 31,5 tys. to JDG, a ich łączne zaległości wynoszą 843 mln zł – czyli niemal połowę całkowitego długu branży.
Problem mikroprzedsiębiorstw polega na tym, że funkcjonują one w modelu wysokiego uzależnienia od terminowości płatności inwestora lub generalnego wykonawcy. Każde, nawet niewielkie opóźnienie, wymusza sięganie po prywatne oszczędności właściciela lub całkowite wstrzymanie działalności. W analizach Kompasu Inwestycji dotyczących kondycji MŚP wskazujemy, że ta grupa firm jest najbardziej narażona na utratę płynności i może w najbliższych latach wymagać systemowego wsparcia.
Upsell background

Chcesz uzyskać pełen dostęp do informacji o inwestycjach i zleceniach z całej Polski?

Spirala bankructw i restrukturyzacji – zagrożenie dla całego sektora
Konsekwencje widać już w statystykach upadłości i restrukturyzacji. W 2024 roku budownictwo odpowiadało za około 15 % wszystkich postępowań restrukturyzacyjnych i upadłościowych w Polsce.
Najbardziej cierpią podwykonawcy. Często wykonują oni prace angażując własne środki, czekając następnie tygodniami lub miesiącami na płatność od większego kontrahenta. W efekcie powstaje efekt domina – problemy jednej firmy błyskawicznie przenoszą się na kilku kolejnych uczestników łańcucha podwykonawstwa. Analiza Kompasu Inwestycji nt. zatorów płatniczych wskazuje, że przy rosnącej liczbie inwestycji infrastrukturalnych problem ten może się pogłębiać.
Wsparcie płynności – jakie narzędzia są dostępne?
Aby złagodzić kryzys płynności, potrzebne są rozwiązania systemowe i rynkowe, w tym m.in.:
- wsparcie rządowe i gwarancyjne – instrumenty de minimis, programy BGK oraz szybkie wypłaty środków z KPO mogą poprawić sytuację MŚP;
- linie obrotowe w bankach – krótkoterminowe kredyty obrotowe stają się coraz popularniejszym narzędziem, jednak banki wymagają lepszych danych finansowych, by ocenić wiarygodność firm;
- partnerstwo z GUS i KRD – integracja danych makroekonomicznych z informacjami o wiarygodności płatniczej mogłaby zmniejszyć ryzyko i ułatwić dostęp do kapitału.
Z danych Kompasu Inwestycji dotyczących finansowania wynika, że sama dostępność środków nie wystarczy – potrzebna jest także zmiana w kulturze płatniczej i większa dyscyplina w łańcuchu zamówień.
Konsolidacja ryzykiem czy szansą dla rynku?
Coraz częściej pojawia się pytanie, czy obecny kryzys nie stanie się impulsem do konsolidacji branży budowlanej. Silniejsze podmioty – posiadające stabilne zaplecze finansowe – mogą wchłaniać mniejsze firmy, przejmować ich kontrakty czy sprzęt.
Proces ten niesie jednak ambiwalentne skutki. Z jednej strony może oznaczać większą efektywność i stabilność całego rynku. Z drugiej – grozi marginalizacją mikrofirm, które stanowią ważny element systemu podwykonawstwa.
W analizach Kompasu Inwestycji wskazujemy, że konsolidacja jest już zauważalna w segmencie dużych inwestycji infrastrukturalnych i może stopniowo przenosić się także na sektor mieszkaniowy oraz komercyjny.
Perspektywy – jak budownictwo może wyjść z kryzysu?
Zadłużenie w wysokości 1,72 mld zł i fakt, że 31,5 tys. mikrofirm odpowiada za niemal połowę tej kwoty, to problem systemowy, który nie rozwiąże się sam. Potrzebne jest jednoczesne działanie w trzech kierunkach:
- wspieranie płynności i stabilizacji – szczególnie mikroprzedsiębiorstw;
- budowanie przejrzystości rynku – dostęp do danych o kondycji firm, co ograniczy ryzyko zatorów;
- zarządzanie konsolidacją – tak, by większe podmioty nie zdominowały rynku kosztem mniejszych, ale by cały sektor zyskał na stabilności.
Kompas Inwestycji, jako platforma analityczno-informacyjna, może pełnić kluczową rolę w tym procesie, dostarczając branży nie tylko danych, ale także interpretacji i scenariuszy działań. Analizy i Raporty to narzędzie, które pozwala inwestorom, wykonawcom i analitykom lepiej ocenić skalę ryzyka i planować działania w obliczu dynamicznych zmian.
Branża na rozstajach
Podsumowując, budownictwo w Polsce stoi na rozdrożu. Z jednej strony mamy ogromne zapotrzebowanie inwestycyjne – wynikające z KPO, inwestycji infrastrukturalnych i rosnących potrzeb mieszkaniowych. Z drugiej – rekordowe zadłużenie, rosnące bankructwa i ryzyko utraty płynności przez dziesiątki tysięcy firm.
Czy rozwiązaniem będzie konsolidacja? Wszystko wskazuje, że tak – ale proces ten powinien być wsparty narzędziami finansowymi i regulacyjnymi, by nie doprowadził do nadmiernej koncentracji rynku. Odpowiednio przeprowadzona konsolidacja może być szansą na wzmocnienie sektora i uczynienie go bardziej odpornym na wstrząsy gospodarcze. Branża budowlana zawsze była barometrem gospodarki. Jeśli uda się opanować spiralę zadłużenia, cały sektor może wejść w nową fazę – stabilniejszą, bardziej zrównoważoną i gotową na wyzwania nadchodzących lat.
Wróć do Pulsu Budownictwa
Udostępnij artykuł: