Worker
Wróć do Pulsu Budownictwa
Przy śluzie na Wrocławskiej ma stanąć hotel
08.02.2009

Przy śluzie na Wrocławskiej ma stanąć hotel

Oferta skierowana do inwestorów dotyczy dwóch działek o łącznej powierzchni ponad 5,5 tys. m kw. Znajdują się w pobliżu śluzy przy ul. Wrocławskiej. Do tej pory teren, należący do miasta, był dzierżawiony przez działkowców, ale teraz te umowy zostały wypowiedziane. Ratusz po prostu chce zagospodarować te miejsca. - Chcielibyśmy, aby zaczęły ponownie tętnić życiem - wyjaśnia Wojciech Nowacki, zastępca prezydenta. - Otoczenie jest tam prześliczne. Mówi się o tym, że Bydgoszcz jest miastem parków i zieleni. Chcemy ożywić ciągi spacerowe wzdłuż kanału, aby bydgoszczanie wyszli poza ścisłe śródmieście - dodaje. W marcu radni otrzymają projekt, który przewiduje, że teren ten zostanie przeznaczony na inwestycje. Zdaniem miejskiego architekta Roberta Łucki dzisiaj okolice Kanału Bydgoskiego są bardzo ubogie, jeśli chodzi o funkcjonalność. Dlatego warto wrócić tam do klimatu sprzed wojny, kiedy nabrzeże było centrum życia towarzyskiego bydgoszczan. - Widzę tam niewielki hotelik, restaurację, bar, może kręgielnię i miejsce do tańca - opowiada. - Jest mnóstwo przykładów na świecie, gdzie woda, park i tereny rekreacyjne świetnie się komponują. Do takiego ideału dążymy - kończy.
Zdjęcie Michał Oksiński
Autorem artykułu jest:Michał Oksiński
Oferta skierowana do inwestorów dotyczy dwóch działek o łącznej powierzchni ponad 5,5 tys. m kw. Znajdują się w pobliżu śluzy przy ul. Wrocławskiej. Do tej pory teren, należący do miasta, był dzierżawiony przez działkowców, ale teraz te umowy zostały wypowiedziane. Ratusz po prostu chce zagospodarować te miejsca. - Chcielibyśmy, aby zaczęły ponownie tętnić życiem - wyjaśnia Wojciech Nowacki, zastępca prezydenta. - Otoczenie jest tam prześliczne. Mówi się o tym, że Bydgoszcz jest miastem parków i zieleni. Chcemy ożywić ciągi spacerowe wzdłuż kanału, aby bydgoszczanie wyszli poza ścisłe śródmieście - dodaje. W marcu radni otrzymają projekt, który przewiduje, że teren ten zostanie przeznaczony na inwestycje. Zdaniem miejskiego architekta Roberta Łucki dzisiaj okolice Kanału Bydgoskiego są bardzo ubogie, jeśli chodzi o funkcjonalność. Dlatego warto wrócić tam do klimatu sprzed wojny, kiedy nabrzeże było centrum życia towarzyskiego bydgoszczan. - Widzę tam niewielki hotelik, restaurację, bar, może kręgielnię i miejsce do tańca - opowiada. - Jest mnóstwo przykładów na świecie, gdzie woda, park i tereny rekreacyjne świetnie się komponują. Do takiego ideału dążymy - kończy.
Wróć do Pulsu Budownictwa
Udostępnij artykuł: