Worker
Wróć do Pulsu Budownictwa
Na wakacje oraz na wynajem
21.12.2008

Na wakacje oraz na wynajem

Kupno nieruchomości w górach to zdecydowanie lokata długoterminowa. Może jednak przynieść niezłe zyski z najmu, sięgające nawet 8 proc. wartości apartamentu rocznie, czyli kilkudziesięciu tysięcy złotych. W górskich miejscowościach coraz większą popularność wśród turystów zyskują prywatne mieszkania. W odpowiedzi na popyt deweloperzy przygotowują nowe projekty. – Kurorty w górach mają zdecydowaną przewagę nad miejscowościami nad Bałtykiem: sezon turystyczny trwa tu cały rok. W zimie góry przyciągają miłośników nart i snowboardu, w sezonie letnim i wiosenno-jesiennym można chodzić po malowniczych szlakach turystycznych – uzasadnia łatwość wynajmowania mieszkania w górach Ewa Pytkowska z redNet Property Group. W naszych górach trudniej dziś znaleźć ofertę na rynku wtórnym niż pierwotnym. Jednocześnie popyt na nowe mieszkania jest większy niż na stare ze względu na lepszy standard nowoczesnych budynków czy też obecność miejsca parkingowego. – Właśnie te dwa czynniki, biorąc pod uwagę inwestycyjny charakter zakupu nieruchomości, są bardzo istotne dla kupujących i stanowią o atrakcyjności danej oferty – twierdzi Małgorzata Pajor, analityk Ober-Haus. Ceny mieszkań spełniających kryteria apartamentów na rynku wtórnym sięgają 16 tys. zł za mkw. Najniższe natomiast stawki wynoszą ok. 7 tys. zł za 1 mkw. (przykłady w ramce – str. 1). Pośrednicy zapewniają, że rynek nieruchomości w górach nie odczuwa tak boleśnie kryzysu hipotecznego jak rynek w dużych aglomeracjach. Z drugiej jednak strony, biorąc pod uwagę ceny, jakie osiągnęły nieruchomości w polskich kurortach, a także trwającą na rynku bessę, analitycy nie przewidują szybkiego wzrostu wartości tamtejszych mieszkań. Poza tym deweloperzy przesuwają w czasie swoje inwestycje, widząc, że potencjalni nabywcy wstrzymują się z decyzją o kupnie.
Zdjęcie Michał Oksiński
Autorem artykułu jest:Michał Oksiński
Kupno nieruchomości w górach to zdecydowanie lokata długoterminowa. Może jednak przynieść niezłe zyski z najmu, sięgające nawet 8 proc. wartości apartamentu rocznie, czyli kilkudziesięciu tysięcy złotych. W górskich miejscowościach coraz większą popularność wśród turystów zyskują prywatne mieszkania. W odpowiedzi na popyt deweloperzy przygotowują nowe projekty. – Kurorty w górach mają zdecydowaną przewagę nad miejscowościami nad Bałtykiem: sezon turystyczny trwa tu cały rok. W zimie góry przyciągają miłośników nart i snowboardu, w sezonie letnim i wiosenno-jesiennym można chodzić po malowniczych szlakach turystycznych – uzasadnia łatwość wynajmowania mieszkania w górach Ewa Pytkowska z redNet Property Group. W naszych górach trudniej dziś znaleźć ofertę na rynku wtórnym niż pierwotnym. Jednocześnie popyt na nowe mieszkania jest większy niż na stare ze względu na lepszy standard nowoczesnych budynków czy też obecność miejsca parkingowego. – Właśnie te dwa czynniki, biorąc pod uwagę inwestycyjny charakter zakupu nieruchomości, są bardzo istotne dla kupujących i stanowią o atrakcyjności danej oferty – twierdzi Małgorzata Pajor, analityk Ober-Haus. Ceny mieszkań spełniających kryteria apartamentów na rynku wtórnym sięgają 16 tys. zł za mkw. Najniższe natomiast stawki wynoszą ok. 7 tys. zł za 1 mkw. (przykłady w ramce – str. 1). Pośrednicy zapewniają, że rynek nieruchomości w górach nie odczuwa tak boleśnie kryzysu hipotecznego jak rynek w dużych aglomeracjach. Z drugiej jednak strony, biorąc pod uwagę ceny, jakie osiągnęły nieruchomości w polskich kurortach, a także trwającą na rynku bessę, analitycy nie przewidują szybkiego wzrostu wartości tamtejszych mieszkań. Poza tym deweloperzy przesuwają w czasie swoje inwestycje, widząc, że potencjalni nabywcy wstrzymują się z decyzją o kupnie.
Wróć do Pulsu Budownictwa
Udostępnij artykuł: