Worker
Wróć do Pulsu Budownictwa
Magistrat bez dwóch wież
01.02.2009

Magistrat bez dwóch wież

Badania gruntu pod parkingiem obok swojej siedziby magistrat zlecił jeszcze w ubiegłym roku. Miały dać odpowiedź na pytanie czy grunt w tym miejscu jest na tyle stabilny, by zbudować na nim wielopoziomowy parking. A być może i coś większego. Pojawiały się nawet sugestie, by na ul. Słonimskiej w dwóch wieżach ulokować wszystkich miejskich urzędników. Był to jeden z pomysłów na uratowanie przedwojennych kamienic z lat 30. stojących przy ul. Branickiego, do których wyburzenia przymierzają się dzisiejsi gospodarze Białegostoku. A wyburzyć chcą je tylko po to, by odbudować, ale z dostosowaniem do potrzeb departamentu obsługi mieszkańców (przeciwko tej decyzji protestowało środowisko białostockich historyków i architektów). Sam prezydent w listopadzie odpowiadał, że przed podjęciem decyzji o ostatecznym kształcie "nowego czegoś" przy ul. Słonimskiej chce zaczekać na wyniki badań gruntu. Zaznaczał też wówczas, że wciąż obstaje przy pozostawieniu urzędników obsługujących mieszkańców na ul. Branickiego. Wyniki badań już są. Dodaje, że prócz parkingu na ul. Słonimskiej ewentualnie mogą powstać biura dla urzędników, którzy nie mają na co dzień styczności z petentami. Plany dotyczące departamentu obsługi mieszkańców nie zmieniają się. Powstanie w miejscu wyburzonej kamienicy przy ul. 7Branickiego 3/5. Na tym plany prezydenta nie kończą się. Prócz Branickiego i Słonimskiej trzecim z budynków urzędu w przyszłości miałby być dawny Dom Partii, pozyskany od uniwersytetu. Urzędnicy mogliby wprowadzić się do niego po zbudowaniu nowego kampusu.
Zdjęcie Michał Oksiński
Autorem artykułu jest:Michał Oksiński
Badania gruntu pod parkingiem obok swojej siedziby magistrat zlecił jeszcze w ubiegłym roku. Miały dać odpowiedź na pytanie czy grunt w tym miejscu jest na tyle stabilny, by zbudować na nim wielopoziomowy parking. A być może i coś większego. Pojawiały się nawet sugestie, by na ul. Słonimskiej w dwóch wieżach ulokować wszystkich miejskich urzędników. Był to jeden z pomysłów na uratowanie przedwojennych kamienic z lat 30. stojących przy ul. Branickiego, do których wyburzenia przymierzają się dzisiejsi gospodarze Białegostoku. A wyburzyć chcą je tylko po to, by odbudować, ale z dostosowaniem do potrzeb departamentu obsługi mieszkańców (przeciwko tej decyzji protestowało środowisko białostockich historyków i architektów). Sam prezydent w listopadzie odpowiadał, że przed podjęciem decyzji o ostatecznym kształcie "nowego czegoś" przy ul. Słonimskiej chce zaczekać na wyniki badań gruntu. Zaznaczał też wówczas, że wciąż obstaje przy pozostawieniu urzędników obsługujących mieszkańców na ul. Branickiego. Wyniki badań już są. Dodaje, że prócz parkingu na ul. Słonimskiej ewentualnie mogą powstać biura dla urzędników, którzy nie mają na co dzień styczności z petentami. Plany dotyczące departamentu obsługi mieszkańców nie zmieniają się. Powstanie w miejscu wyburzonej kamienicy przy ul. 7Branickiego 3/5. Na tym plany prezydenta nie kończą się. Prócz Branickiego i Słonimskiej trzecim z budynków urzędu w przyszłości miałby być dawny Dom Partii, pozyskany od uniwersytetu. Urzędnicy mogliby wprowadzić się do niego po zbudowaniu nowego kampusu.
Wróć do Pulsu Budownictwa
Udostępnij artykuł: