
Wróć do Pulsu Budownictwa


16.03.2009
Baltic Arena w ogniu pytań i protestów
O to, by nie składać opóźniających inwestycję protestów, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz apelował dwa razy: najpierw jesienią, gdy rozstrzygano przetarg na roboty ziemne w Letnicy. I dwa miesiące temu, gdy do Gdańska zjechali chętni na wykonanie drugiego etapu prac - czyli właściwej budowy stadionu. W pierwszym przetargu było to skuteczne. Ale w toczącym się właśnie postępowaniu wykonawcy walczą o zlecenie na łokcie. Warunki przetargu oprotestowała firma Hochtief. Chodzi im o zakres odpowiedzialności wykonawcy - mówi Ryszard Trykosko, prezes nadzorującej budowę miejskiej spółki Bieg 2012. - Do umowy wprowadziliśmy zapisy, które zobowiązują budowlańców do sprawdzenia projektów. Tak, by to ich obciążały ewentualne błędy i było jasne, na czyj koszt trzeba je poprawiać. Tu Trykosko może mieć powody do zadowolenia. Krajowa Izba Odwoławcza właśnie odrzuciła w całości protest Hochtiefu. Ale to nie koniec zmartwień. Firmy zasypały Bieg 2012 pytaniami dotyczącymi inwestycji. - Mamy ich ponad tysiąc. Skierowałem do odpowiadania na nie sztab ludzi - mówi szef Biegu. - Z tego powodu przesunęliśmy termin składania ofert w przetargu z 19 na 23 marca. Ale dzięki wcześniej założonym rezerwom czasowym, nie będzie to miało wpływu na harmonogram budowy. To oznacza, że 23 marca poznamy proponowane ceny stadionu. W kwietniu Bieg planuje podpisać umowę ze zwycięzcą przetargu. Następnie wybrana firma będzie stopniowo - od maja do jesieni - przejmować przygotowany plac budowy od Wakozu. Stadion ma być gotowy w grudniu 2010 r.

Autorem artykułu jest:Michał Oksiński
O to, by nie składać opóźniających inwestycję protestów, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz apelował dwa razy: najpierw jesienią, gdy rozstrzygano przetarg na roboty ziemne w Letnicy. I dwa miesiące temu, gdy do Gdańska zjechali chętni na wykonanie drugiego etapu prac - czyli właściwej budowy stadionu. W pierwszym przetargu było to skuteczne. Ale w toczącym się właśnie postępowaniu wykonawcy walczą o zlecenie na łokcie. Warunki przetargu oprotestowała firma Hochtief. Chodzi im o zakres odpowiedzialności wykonawcy - mówi Ryszard Trykosko, prezes nadzorującej budowę miejskiej spółki Bieg 2012. - Do umowy wprowadziliśmy zapisy, które zobowiązują budowlańców do sprawdzenia projektów. Tak, by to ich obciążały ewentualne błędy i było jasne, na czyj koszt trzeba je poprawiać. Tu Trykosko może mieć powody do zadowolenia. Krajowa Izba Odwoławcza właśnie odrzuciła w całości protest Hochtiefu. Ale to nie koniec zmartwień. Firmy zasypały Bieg 2012 pytaniami dotyczącymi inwestycji. - Mamy ich ponad tysiąc. Skierowałem do odpowiadania na nie sztab ludzi - mówi szef Biegu. - Z tego powodu przesunęliśmy termin składania ofert w przetargu z 19 na 23 marca. Ale dzięki wcześniej założonym rezerwom czasowym, nie będzie to miało wpływu na harmonogram budowy. To oznacza, że 23 marca poznamy proponowane ceny stadionu. W kwietniu Bieg planuje podpisać umowę ze zwycięzcą przetargu. Następnie wybrana firma będzie stopniowo - od maja do jesieni - przejmować przygotowany plac budowy od Wakozu. Stadion ma być gotowy w grudniu 2010 r.
Wróć do Pulsu Budownictwa
Udostępnij artykuł: