Koncepcja stworzenia infrastruktury okołolotniskowej w Polsce zrodziła się już kilka lat temu. Kiedy powierzono mi kierowanie Lotniskiem Chopina, pomysł stworzenia Airport City stał się wręcz naturalnym sposobem na stymulację rozwoju lotniska w Warszawie. Od czasu mojej pierwszej inspiracji powstało wiele podobnych rozwiązań w Europie i na świecie, a moi koledzy z lotnisk, które zdecydowały się na tworzenie takiej infrastruktury chwalą sobie to rozwiązanie – mówi Michał Marzec, Dyrektor Lotniska Chopina w Warszawie.
Magda Wójcicka (Kompas inwestycji): W 2009 roku zapowiedział Pan, że teren wokół największego lotniska w Polsce zostanie zagospodarowany. Pojawiła się koncepcja wybudowania na tym obszarze miasteczka lotniskowego – Chopin Airport City. Idea city portu jest korzystna dla portów przesiadkowych obsługujących dużą liczbę pasażerów. Nasuwa się pytanie, czy Warszawa rzeczywiście jest takim portem...
Michał Marzec (Dyrektor Lotniska Chopina): Rozwiązania typu Chopin Airport City, tworzone są na świecie głównie z myślą o pasażerach, dla których lotnisko, na którym lądują jest portem docelowym. Przykładem mogą być porty w Dublinie i Zagrzebiu, dla których ruch tranzytowy stanowi niewielką część wykonywanych operacji, a infrastruktura komercyjna rozwija się z powodzeniem. Przygotowane rozwiązania pozwolą osobom przylatującym do Warszawy na zredukowanie czasu potrzebnego na dojazdy do różnych części miasta i zorganizowanie większości niezbędnych aktywności bezpośrednio w sąsiedztwie lotniska. Infrastruktura ta będzie dostępna nie tylko dla pasażerów, ale również dla mieszkańców terenów położonych wokół Lotniska Chopina. Przygotowywane rozwiązanie pozwoli na przeniesienie ciężaru utrzymania lotniska na opłaty niezwiązane z działalnością lotniczą. Dzięki temu port będzie miał możliwość stopniowego zmniejszania opłat za korzystanie z infrastruktury lotniska i opłaty lotniskowej, co podniesie konkurencyjność warszawskiego lotniska. Wzrost zainteresowania przewoźników Lotniskiem Chopina przełoży się na wzrost ruchu pasażerskiego, co z kolei przyczyni się do bardziej intensywnego wykorzystania strefy komercyjnej Chopin Airport City, a przewoźnikom może to ułatwić decyzje o tworzeniu połączeń tranzytowych.
MW: Podobne inwestycje realizują też inne kraje europejskie. Najlepszym przykładem jest miasteczko lotniskowe we Frankfurcie nad Menem. Czy pomysł Chopin Airport City jest bezpośrednio zainspirowany doświadczeniami naszych sąsiadów?
MM: Miałem okazję zapoznać się z tego typu rozwiązaniami zrealizowanymi na wielu lotniskach, ale wzorcem jest dla mnie lotnisko w Amsterdamie. Już kilka lat temu zrodziła się koncepcja stworzenia infrastruktury okołolotniskowej w Polsce. Kiedy powierzono mi kierowanie Lotniskiem Chopina, pomysł stworzenia Airport City stał się wręcz naturalnym sposobem na stymulację rozwoju lotniska w Warszawie. Od czasu mojej pierwszej inspiracji powstało wiele podobnych rozwiązań w Europie i na świecie, a moi koledzy z lotnisk, które zdecydowały się na tworzenie takiej infrastruktury chwalą sobie to rozwiązanie.
MW: Wraz z pomysłem realizacji tej inwestycji pojawiły się wątpliwości, czy tak kosztowne przedsięwzięcie jest w tym momencie potrzebne. Media powoływały się na sytuację kryzysową i powszechną potrzebę „zaciskania pasa”. Poza tym analitycy wskazywali, że obecnie także w Warszawie jest już sporo tego typu obiektów – oczywiście nie są one zamknięte w formie miasteczek lotniczych, ale infrastrukturalnie się pokrywają. Państwo nie rezygnują...
MM: W ubiegłym roku, co prawda, branża lotnicza zanotowała dość istotne spowolnienie w ruchu pasażerskim, jednak musimy pamiętać, że inwestycja taka jak Chopin Airport City nie jest projektem, którego realizacja jest przewidziana na rok czy na dwa. Mówimy tu o rozwiązaniu, które powstanie w perspektywie nawet 10 lat. Same prace budowlane, ze względu na naszą umowę z UEFA, będą mogły zostać rozpoczęte dopiero po Mistrzostwach Europy w 2012 roku. Do tego czasu analitycy przewidują stabilny wzrost rynku. Poza tym wybudowanie Chopin Airport City spowoduje, że lotnisko nie będzie zależne od bezpośredniej sytuacji na rynku lotniczym, a Lotnisko Chopina będzie mogło pochwalić się większą dywersyfikacją źródeł przychodów pozwalających na utrzymanie portu. W tej chwili priorytetem dla portu jest zakończenie rozpoczętych i zaplanowanych inwestycji, takich jak remont drogi startowej DS-1, dokończenie budowy terminalu z perspektywą integracji obu części terminalu w 2013 roku, czy modernizacja pola manewrowego. Koncepcja Chopin Airport City pozwala na etapowanie projektu, poprzez co lotnisko będzie w stanie wprowadzać stopniowo kolejne inwestycje i jednocześnie dostosować tempo ich realizacji do potrzeb i rozwoju rynku.
MW: Wspomniał Pan, że realizacja tej inwestycji może potrwać nawet 10 lat. Natknęłam się na informację, że nawet 20...
MM: Tego rodzaju inwestycja jest projektem długofalowym i będzie obejmować skomplikowane procesy począwszy od opracowania planu regulacyjnego zagospodarowania przestrzennego, przez pozyskiwanie inwestorów, poszukiwanie środków na finansowanie projektu, aż po komercjalizację kompleksu. W początkowej jego fazie, w której się znajdujemy, nie możemy wykluczyć, że jego całkowita realizacja potrwa nawet ponad 10 lat. Wszystko będzie zależało od zainteresowania inwestorów i potrzeb rynku.
MW: Projekt ma powstać przy finansowym wsparciu inwestorów prywatnych. Na jakich zasadach miałaby się odbywać ta współpraca? W jakim stopniu koszt tej 10-miliardowej inwestycji miałaby być pokrywany ze środków własnych PPL, a w jakim z prywatnego portfela?
MM: W przypadku projektu Chopin Airport City możemy mówić o szerokim spektrum sposobów finansowania inwestycji m.in. przez inwestorów zewnętrznych, partnerstwo lotniska z inwestorami prywatnymi czy bezpośrednie inwestycje Lotniska Chopina. Część projektów z pewnością będzie inwestycjami własnymi. Na obecnym, początkowym etapie inwestycji przewidujemy różne modele pozyskiwania środków na realizację projektu Chopin Airport City. Jedną z możliwości jest także kredyt czy emisja obligacji.
MW: Czy są już potencjalni chętni, gotowi partycypować w tych kosztach?
MM: Przygotowanie koncepcji Chopin Airport City było poprzedzone rozpoznaniem rynku pod kątem zainteresowania tego rodzaju inwestycją. A więc jest to projekt, który powstaje w odpowiedzi na zainteresowanie i potrzeby rynku. Podczas przeprowadzania konkursu na projekt koncepcji Chopin Airport City pojawiały się już pierwsze deklaracje inwestorów. Jednym ze sposobów pozyskiwania inwestorów będą również coroczne targi dla deweloperów, np. w Cannes. Tam koncepcja Chopin Airport City zostanie zaprezentowana potencjalnym inwestorom przez zwycięzców konkursu, biuro JEMS Architekci.
MW: Konkurs na koncepcję urbanistyczną Chopin Airport City został rozstrzygnięty na początku kwietnia. Teraz przed Państwem nowe wyzwanie – opracowanie projektu miejskiego planu zagospodarowania i etap zatwierdzania go przez miasto. Czy odkąd pojawiła się idea stworzenia takiego lotniczego miasteczka prowadzili Państwo jakiekolwiek rozmowy z ratuszem na ten temat? Chodzi mi o to, czy urzędnicy na samą koncepcję patrzyli przychylnym okiem...
MM: Koncepcja Chopin Airport City spotkała się z zainteresowaniem urzędników. Przed nami jest teraz bardzo dużo pracy związanej z przygotowaniem planu regulacyjnego i opracowaniem niezbędnej dokumentacji. Następnym etapem będzie zgłoszenie władzom miasta przygotowanego planu jako propozycji lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego. Dopiero w następnych etapach możliwe będzie przygotowywanie konkretnych projektów inwestycyjnych. Chopin Airport City to duże przedsięwzięcie, którego podjęliśmy się ze świadomością, że warszawskie lotnisko ma wystarczający potencjał potrzebny do jego realizacji.
MW: Zgodnie z pierwotnymi założeniami, a także koncepcją JEMS na terenie miasteczka mają się znaleźć m.in. kompleksy biurowe i usługowe. Czy tak bliskie sąsiedztwo z lotniskiem nie będzie zakłócało „normalnego” funkcjonowania pracujących tam ludzi? Mam na myśli hałas powodowany przez samoloty.
MM: Dzisiejszy poziom zaawansowania technologii stosowanych w budownictwie pozwala na takie przygotowanie obiektów, aby codzienny ruch na lotnisku nie utrudniał życia i pracy użytkownikom Chopin Airport City. Rozwiązania budowlane stosowane przy tego rodzaju inwestycjach, funkcjonujących i popularnych na innych lotniskach, pozwalają zredukować hałas będący efektem operacji lotniskowych do poziomu, który nie utrudnia pracy osób korzystających z obiektów Airport City. Możemy, zatem, wyeliminować czynnik hałasu jako element, który może wpłynąć na pozyskiwanie najemców. Lokalizacja kompleksu i jego różnorodność, doskonałe połączenie z resztą miasta i ze światem będą stanowiły atuty Chopin Airport City.
MW: Jak wygląda optymistyczna wersja harmonogramu prac? Na razie zgodnie z planem udało się przeprowadzić konkurs na koncepcję urbanistyczną.
MM: Przeprowadzenie konkursu na koncepcję urbanistyczną Chopin Airport City to pierwszy krok ku realizacji całego projektu. Jednak przed nami jeszcze wiele etapów do pokonania. Najbliższy to opracowanie planu regulacyjnego i zatwierdzenie lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego. Dopiero wtedy będziemy mogli rozpocząć realne przygotowania do inwestycji połączone z poszukiwaniem inwestorów pod konkretne projekty. Wówczas stworzymy spójny harmonogram uwzględniający wszystkie poszczególne inwestycje.
Dziękuję za rozmowę.